Byłem tym doprowadzeniem do komendy wojew�dzkiej ciężko wystraszony, bo się nie spodziewałem, takiego „odbioru” paszportu i mając ciągle ten nieszczęsny „bilet” do wojska, nie opuszczała mnie myśl, że oni ciągle „grają” i można się wszystkiego najgorszego po nich spodziewać.