Zdrajcy! Zaprzańcy! Sprzedawczyki: "Ł. przyjechał w samym środku potwornie upalnego lata 2000 roku; chciał zostać, ale nie układało mu się. Poznał NY od najczarniejszej strony, od jakiej poznać go mogą tylko nielegalni emigranci bez grosza przy duszy. Sypiał na dachach i na plaży nad Atlantykiem; cały dobytek nosił w małym plecaku. Potem znalazł lokum gdzieś na Greenpoincie, między stadkiem szczuropolaków, gnieżdzących się w pięciu w mieszkaniu typu railroad. Nie interesował się piciem wódki, co szybko zyskało mu wrogów - aby więc jakoś żyć, zamykał się w swoim pokoju i barykadował drzwi listwą two-by-four, i tam w spokoju słuchał swojego ukochanego Dead Can Dance i czytał Ursulę LeGuin.
Przeżył pożar drewnianego domu, w którym mieszkał, potem - życie bez adresu. Ale kiedy przyszła zima, postanowił wyjechać. Chciał poznać miłą dziewczynę, dorobić się potomka. Byliśmy przekonani, że przyjedzie jeszcze, ale ten ostatni raz, kiedy widzieliśmy go na jakimś towarzyskim spotkaniu u wspólnych przyjaciół, był naprawdę ostatnim razem.
Nie wiemy, co było z nim dalej."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować mogą jedynie użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
<a href="tu wstawiamy hiperłącze w postaci http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub frazę</a> → tutaj więcej szczegółów