Strony

wtorek, 15 sierpnia 2006

Czy chcielibyscie wrocic do Ojczyzny?

bezpańskie psy:

"Wyjeżdżało się w innych czasach, w innej fazie własnego
życia. Na emigracji zajęliśmy sie swoimi sprawami - praca, studia, życie, rodzina, dom, dzieci. A teraz
na szydercze życzenie jakiegoś gnojka mam tym wszystkim pieprznąć i ciupasem pędzić do dziwnego
kraju na drugim końcu świata, żeby tam jeszcze raz zaczynać wszystko od początku? A po co, i z
jakiego powodu? Bo to właśnie tam ojciec matkę, wiele lat temu? To co z tego? Ojciec i matka nie żyją,
przyjaciele lat młodości dawno zajęli się swoimi sprawami, ja mam całkiem inne priorytety niż 25 lat
temu, mile wspominane lata studenckie już nie wrócą. Dla moich dzieci Polska to jest kraj egzotyczny
jak Uganda albo Urugwaj. Po co właściwie miałbym "wracać do Ojczyzny"?

Żeby tam się dać obłupić specom od odłączania gotówki od sarenki? Żeby zamieszkać w kraju, gdzie
nikogo nie interesują realia, a wszystkich tematy zastępcze? Żeby dostarczać rozrywki
g.ó.w.n.i.a.r.s.t.w.u swoją nieporadnością w ich rzeczywistości - taką samą jak ich nieporadność w
mojej? Żeby za jakiś czas zacząć filantropijnie wręczać polskiemu fiskusowi 40% swojej zagranicznej
emerytury, żeby mieli z czego płacić górnikom za to, że przestaną tłuc szyby? Zamienić leżak we
własnym ogrodzie i przyjemnym klimacie na niedogrzane mieszkanie w śmierdzącym bloku na
niebezpiecznej ulicy? Z sentymentu zamieszkać w mieście kiedyś rodzinnym, gdzie dziś wielu żyje
myślą o tym, komu by tu dziś dać w ryj i skroić mu telefon? Zarobić się na śmierć podczas desperackich
prób robienia interesów w jednym z najmniej przyjaznych robieniu interesów krajów świata, w
konkurencji z dobrze ustawionymi macherami, znającymi się jak łyse konie z czasów, kiedy byli razem
w młodzieżówce PZPR i ubecji? Czy też zarobić się na śmierć usiłując znaleźć i utrzymać pracę w kraju
agresywnych g.ó.w.n.i.a.r.z.y, co wszystko wiedzą lepiej, a jak chcą się zabawić, to się zabawiają
wyrzucaniem na śmietnik ludzi po 50-ce? Przy akompaniamencie hihotu życzliwych rodaków, których
nic tak nie cieszy, jak to, że ktoś inny w g.ó.w.n.o wdepnął?

Równie dobrze ktoś mógłby mnie namawiać, żebym się przeniósł do Ugandy i tam inwestował w
produkcję trampek dla słoni, bo on będzie miał z tego radochę, Uganda pieniądze, słonie trampki, a ja
zostanę z furą gnoju."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentować mogą jedynie użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
<a href="tu wstawiamy hiperłącze w postaci http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub frazę</a> → tutaj więcej szczegółów