Spostrzezen kilka z Warszawy o podwojnych paszportach dla Polonii... Paszport - PolskiInternet.com: "List od Andrzeja Szkody (04/2001):
Spostrzeżeń kilka z Warszawy o podwójnych paszportach dla Polonii...
Radka Wielkie poruszenie w kregach Polonii wywolala wiadomosc o wprowadzeniu w roku 2000 "ulatwien" dla Polskich sluzb granicznych przez wprowadzenie dla Polonii dwóch paszportów. Polskiego i kraju zamieszkania. Poniewaz mialem moznosc osobiscie przysluchiwac sie "dyskusji" z udzialem v-ce Ministra Spraw Zagranicznych Sikorskiego oraz Prezesa "Wspólnoty Polskiej", prof. Andrzeja Stelmachowskiego chcialbym skreslic kilka slów na ten temat. Juz na 2 tygodnie przed konferencja w Internecie ukazala sie informacja, ze pytania dotyczace tego zagadnienia mozna przesylac poczta elektroniczna na adres Polskiej Agencji Informacyjnej, która ma swoja siedzibe w Warszawie przy ul. Bagatela 12. Ja osobiscie przegladalem publikacje jakie byly zamieszczane w Internecie przez Polaków zamieszkalych szczególnie w Kanadzie oraz USA. Czytalem o wielkim rozgoryczeniu (zreszta slusznym wg. mnie i nie tylko) z jakim Polonusi pisali na ten temat Bylem wielce ciekawy cóz na temat tej bezprecedensowej decyzji ma do powiedzenia Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wychodzac z domu zajrzalem jeszcze raz na strone PAI i "na wszelki" wypadek i wydrukowalem pytania jakie naplynely ze Swiata. Myslalem, ze odpowiedzi na pytania beda konkretne, przeciez mial na nie odpowiadac kompetentny czlowiek sam v-ce minister M.S.Z.
Przebieg konferencji byl co najmniej "jednostronny". Pan Radek Sikorski wyglosil dluga tyrade dotyczaca "zasadnosci" decyzji o wprowadzeniu podwójnych paszportów oraz prac jakie prowadzi M.S.Z. w celu integracji Polonii. W tym miejscu trzeba nadmienic, ze Pan v-ce ma podwójne obywatelstwo (angielskie i polskie w Londynie wsiada do samolotu okazujac paszport angielski a wysiada w Warszawie z paszportem polskim) a co za tym idzie ma dwa paszporty. Jedynie prof. Stelmachowski z ubolewaniem stwierdzil, ze wprowadzenie w zycie tego przepisu nie ulatwi Polonii podrózy do Polski Z drugiej strony zas wyrazil nadzieje, ze byc moze nie dojdzie do tak restrykcyjnego przestrzegania tych przepisów. Jednakze z publikacji jakie czytalem i czytam w Internecie z perspektywy czasu trzeba powiedziec, ze prof. Stelmachowski byl wówczas nadmiernym optymistom.
Rozpoczela sie nastepna faza konferencji pt. "Odpowiedzi" na pytania zadawane przez Internet. Majac przed soba wydrukowane pytania z Internetu czekalem na odpowiedzi przez przedstawiciela M.S.Z. I tu srogo sie zawiodlem. Prowadzacy skutecznie omijal trudne pytania (czytaj klopotliwe) a pytania "mniej" wazne stawial na pierwszym miejscu. Na zadanie pytan z sali zostalo "cale" 15 min. Widzac, ze pytajacych jest niewielu zapytalem Pana Sikorskiego "Dlaczego Minister Spraw Zagranicznych bedac wielokrotnie na terenie Niemiec nie znalazl czasu na spotkanie z Polonia Niemiecka". (przypomnijmy, ze ówczesnym szefem M.S.Z byl prof. Geremek). Pytanie to zadal poprzez Internet dr. Kostecki Odpowiedz Pana Sikorskiego "ZAMUROWALA" mnie. Okazuje sie, ze przedstawiciele Polonii niemieckiej nie napisali do min. Geremka odpowiedniego pisma nie wystapili z zaproszeniem, prosba o spotkanie czy cos w tym stylu.
No cóz widac, zeby spotkac sie z tak prominentnym czlowiekiem (ministrem) Polonia musi wykonac "stójke i szpagat" aby wielce Szanowny Pan Minister "zechcial" zamienic kilka slów na tematy polonijne. Przeciez sa inne mozna powiedziec "dziejowe" zadania dla MSZ, co tam jakas Polonia gdzies tam. Co czlowieka siedzacego za biurkiem w Warszawie, majacego ciepla posade, interesuje problem Polonii?
Dlaczego wspominam o tym wydarzeniu. Otóz dlatego, ze doszedlem do "genialnego w swojej prostocie" a zarazem smutnego wniosku, ze glos Polonii nie jest brany W OGÓLE pod uwaga. Wedlug szacunków na Swiecie zyje okolo 15 mln. Polaków. W Polsce jest wiele instytucji, które "zajmuja" sie integracja Polonii. Jednak reprezentacji w Sejmie i Senacie nie posiada. Na posiedzenia przeróznych komisji a zwiazanych swoja dzialalnoscia z Polonia nie uczestniczy ZADEN chociazby obserwator z "ramienia" Polonii. Polonia dowiaduje sie "cos" na swój temat z publikacji prasowych. A publikacje te (wg. mnie) maja wiele do zyczenia. Polonusi sa potrzebni w przelomowych chwilach dla dziejów Polski: stan wojenny, sprawa plk. Kuklinskiego, wybory oraz gdy Polska wstepowala do NATO. Wówczas "mobilizuje" sie wszystkie sily na calym globie: od Kongresu Polonii Amerykanskiej, prof. Brzezinskiego, Jana Nowaka - Jezioranskiego do...............Wówczas Polonia jest na topie jest niezbedna, wówczas zacheca sie wszystkich, aby gromkim glosem domagali sie tego lub owego. Wtedy Warszawa widzi, ze ta Polonia jest, istnieje, zyje i jest potrzebna. Ale po osiagnieciu zamierzonego celu jakos idzie w zapomnienie.
Czy myslisz rodaku, ze tu w Warszawie ktos jest zainteresowany TWOJA opinia na jakis temat. Ze smutkiem odpowiadam, ze NIKT lub prawie nikt. Sprawdza sie stare powiedzenie "murzyn zrobil swoje, murzyn moze odejsc" (oczywiscie do nastepnej pelnej mobilizacji). Sejm przeglosowal, Senat staral sie wprowadzic kosmetyczne zmiany. Ustawa wrócila od Sejm, zostala (pozytywnie dla MSZ) przeglosowania, Prezydent podpisal. Niby wszystko odbylo sie w majestacie prawa. Zgonie z regulami demokracji. Tylko CIEBIE szaraczku mieszkajacego gdzies na krancach Swiat a czujacego sie Polakiem jakos gdzies zgubiono. Teraz juz wielu ludzi (szczególnie mlodych) rezygnuje z odwiedzenia Polski, czesto kraju swoich dziadków w poszukiwaniu swoich korzeni. Zapytacie dlaczego? A dlatego, ze skutecznie zostali "zacheceni" do tego przez polskie wladze.
Nie wiem komu dotychczas przeszkadzal istniejacy stan rzeczy. Jeden paszport jeden czlowiek. Moze chodzi o to aby pokazac, ze "cos" sie robi nie koniecznie pozytywnego, ale sie robi, gdzies tam na wierzcholkach wladzy. A moze chodzilo o pokazanie Polonii jakie "genialne" ustawy sa wprowadzane w Polsce w celu przyciagniecia ich do macierzystego kraju. A moze.................. W Polsce jest takie powiedzenie "czeski film" (bez obrazy Czechów i Slowaków) w wolnym przekladzie oznacza to, ze nikt nic nie wie.
Andrzej Szkoda
Warszawa
andrzej@varspol.com
"
Chcia�em/am powiedzie� �e...
3 godziny temu
0 comments:
Prześlij komentarz
Komentować mogą jedynie użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
<a href="tu wstawiamy hiperłącze w postaci http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub frazę</a> → tutaj więcej szczegółów