"PROPONOWANY TEKST LISTU DO KONFERENCJI
"KU EUROPIE. ZADANIA POLSKIEJ DIASPORY".
Kazdy moze podpisac ten tekst, ewentualnie przedtem zmieniajac w nim, co
zechce, wedlug wlasnego uznania, i wyslac go tak do adresata, jak i do jak
najwiekszej liczby znajomych.
Pan
Leszek Watróbski
Pelnomocnik Rektora US ds. kontaktów z Polonia
Uniwersytet Szczecinski
leszek.watrobski@univ.szczecin.pl
[miejsce, data]
Szanowny Panie,
Poniewaz, z przyczyn wylozonych ponizej, nie bede niestety mógl przybyc na
II Miedzynarodowa Konferencje Polonijna "Polska-Polonia - wzajemne
oczekiwania", organizowana w dniach 18-20 wrzesnia br. w Szczecinie, aby
zapoznac sie tam z najnowsza lista zadan przewidzianych w kraju do
sprezystego wykonania przez polska diaspore, pozwalam sobie na przeslanie
pisemnego komentarza na temat wzajemnych oczekiwan Polski i Polonii.
Rzecz ujmujac najkrócej, Polonia oczekuje od Polski traktowania przez polska
administracje panstwowa wedlug standardow cywilizacyjnych adekwatnych do
statusu nowoczesnego, praworzadnego i demokratycznego panstwa, do jakiego
Polska dzis pretenduje. Polska natomiast oczekuje od Polonii poparcia,
posluszenstwa, pieniedzy, i wykonywania bez gadania polecen panstwa.
Oczekiwania te sa nie do pogodzenia ze soba z przyczyn zasadniczych.
Cieple slowa Warszawy pod adresem Polonii szybko stygna w mroznej atmosferze
jej czynow. Polonia ma swiezo w pamieci poparcie polityczne udzielone
Warszawie w kwestii akcesji Polski do NATO. W podziekowaniu, Warszawa
zrobila, co mogla, aby, zamiast ulatwic - maksymalnie utrudnic Polonii
Zachodu bezpieczne podroze do Polski, wycofujac uznawanie naszych legalnie
posiadanych paszportow zachodnich, i wprowadzajac najdluzszy na swiecie okres
oczekiwania na wydanie paszportu polskiego.
Sytuacja, jaka stworzyla dla Polonii Zachodu III Rzeczpospolita, przedstawia
sie na dzien dzisiejszy tak:
1. Polacy zamieszkali stale na Zachodzie i posiadajacy obywatelstwo kraju
stalego zamieszkania nie moga podrózowac do Polski na podstawie legalnie
posiadanych paszportow tych krajow, poniewaz wladze III RP odmawiaja
wydawania podwojnym obywatelom wiz polskich do paszportow panstw obcych
(Kanada, Australia, kraje Ameryki Lacinskiej i in.) W Kanadzie rutynowo
odmawia sie obywatelom kanadyjskim urodzonym w Polsce, lub polskiego
pochodzenia, wiz polskich w paszportach kanadyjskich nawet w celu podrozy na
pogrzeb najblizszych w kraju.
2. Placowki dyplomatyczne RP zadaja od podwojnych obywateli (RP i innego
panstwa) wykupywania paszportow polskich, po ponad pieciokrotnej cenie
krajowej (w USA - $130, czyli ponad 500 PLN). Sytuacja ta znana jest Polonii
jako tzw. "paszportowy szantaz". Pobieranie radykalnie rózniacych sie oplat
za ta sama czynnosc administracyjna wykonywana w kraju i za granica narusza
art. 13 Europejskiej Konwencji o Obywatelstwie (ETS 166) podpisanej przez RP
dn. 29 kwietnia 1999 roku.
3. Wedlug polskich przepisów paszportowych, jakie weszly w zycie 1 stycznia
2003 roku, wydanie 10-letniego paszportu polskiego zostalo uzaleznione od
kosztownej "legalizacji konsularnej" i równie kosztownego oraz ogromnie
klopotliwego "umiejscowienia" w polskich urzedach zagranicznych aktów stanu
cywilnego i aktów urodzenia dzieci urodzonych za granica. Od osób, które
rozwiodly sie za granica, oczekuje sie zatwierdzenia wyroków rozwodowych w
kraju, przez dysfunkcjonalne sadownictwo polskie – znane sa przypadki zadania
przez sady RP ponownego przeprowadzenia w Polsce zagranicznych spraw
rozwodowych sprzed wielu lat.
4. Od osób zamieszkalych stale za granica i ubiegajacych sie o wydanie
paszportu polskiego wymaga sie obecnie równiez wyrobienia numerów
ewidencyjnych PESEL, ktore zgodnie z prawem polskim przeznaczone sa wylacznie
do celów ewidencji ludnosci zamieszkalej stale na terytorium RP. Istnieja
obawy, ze budowa w ten sposób bazy danych osobowych podwójnych obywateli,
zamieszkalych stale (czesto od kilkudziesieciu lat) za granica, stanowi wstep
do podjecia prób opodatkowania Polonii na rzecz polskiego fiskusa.
5. Wymaganie "legalizacji konsularnej" wszystkich bez wyjatku dokumentów
zagranicznych narusza przepisy art. 1138 polskiego kodeksu postepowania
cywilnego, regulujace dopuszczenie zagranicznych dokumentów do polskiego
obrotu prawnego. Wymaganie "umiejscowienia" w polskich urzedach dokumentów
wydanych w panstwach czlonkowskich Unii Europejskiej narusza ogólna zasade
wzajemnego uznawania przez panstwa czlonkowskie Unii, bez dodatkowych
formalnosci, wszystkich wydanych przez nie dokumentow i aktow prawnych (z
nielicznymi wyjatkami, wasko zdefiniowanymi prawem). To samo wymaganie w
odniesieniu do dokumentów wydanych w Stanach Zjednoczonych narusza art. 25 i
26 obowiazujacej nadal konwencji konsularnej Polska-USA z dn. 31 maja 1972
roku.
6. Nawet po podporzadkowaniu sie wyrafinowanym wymaganiom paszportowym,
okres oczekiwania na wydanie nowego 10-letniego paszportu polskiego za
posrednictwem polskiej placowki konsularnej wynosi obecnie 6-12 miesiecy, a
paszportu tymczasowego 3-6 miesiecy. Odmowa paszportu w celu wymuszenia
posluszenstwa osoby zamieszkalej stale za granica wobec czwartorzednych
wymagan ewidencyjno-administracyjnych w Polsce, a nastepnie wielomiesieczna
zwloka w wydaniu paszportu po ich spelnieniu, sa praktykami bez precedensu w
skali swiatowej. Procedura wydawania paszportow polskich podwójnym
obywatelom sprawia wrazenie celowo zaprojektowanej pod katem maksymalnej
korzysci finansowej panstwa i maksymalnego utrudnienia dostepu do paszportów
polskich Polakom nie mieszkajacym w Polsce. Powiazanie wydawania paszportów
polskich z wymaganiem numeru ewidencyjnego PESEL od osób, które nigdy go nie
mialy, bo wyemigrowaly z Polski przed wprowadzeniem systemu PESEL, stanowi
próbe rozciagniecia administracyjnej wladzy panstwa na osoby stale
zamieszkale poza jego jurysdykcja.
7. Polacy zamieszkali stale na Zachodzie i posiadajacy obywatelstwo kraju,
dla ktorego nie obowiazuje uzyskiwanie wiz do Polski (USA i panstwa Unii
Europejskiej), nie majacy polskich paszportow, a podrozujacy do Polski na
podstawie legalnie posiadanych paszportow zachodnich, podejmuja powazne
ryzyko osobiste. Moga bowiem zostac wpuszczeni do Polski na podstawie
zachodniego paszportu, natomiast mozna odmówic im wypuszczenia ich do domu na
Zachodzie do czasu okazania paszportu polskiego. Sytuacja taka znana jest
Polonii jako "pulapka paszportowa". Straz Graniczna RP przyznala sie do okolo
80 takich zatrzyman w 1999 i 2000 roku, późniejsze dane utajniono. Nie o to
naturalnie chodzi, czy "pulapke paszportowa" stosuje sie czesto, czy rzadko,
lecz o to, ze polskie prawo jej stosowanie sankcjonuje. O paszport polski
nagabywany byl, miedzy innymi, w 2000 roku pan Jan Nowak-Jezioranski,
obywatel USA, podówczas zamieszkaly stale w USA, a w kwietniu 2002 roku pani
dr Elzbieta Rogacka, wówczas prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej, urodzona w
Wielkiej Brytanii podwójna obywatelka brytyjska i kanadyjska, stale
zamieszkala w Kanadzie.
8. W "pulapce paszportowej" moga znalezc sie takze osoby, ktore uzyskaly
wize polska do paszportu Kanady lub Australii, jezeli nie przyznaly sie one
placowce RP do posiadania obywatelstwa polskiego. Takie postepowanie narusza
polskie prawo i jest calkowicie nielegalne. Zostalo ono niemniej oficjalnie
zalecone Polonii przez prezesa Urzedu ds. Repatriacji i Cudzoziemcow w
Warszawie, p. Piotra Stachanczyka, podczas jego tegorocznych rozmów z
przewodniczacym Komisji Sejmowej ds. Lacznosci z Polonia, pos. Romanem
Giertychem. Osoba wierzaca goloslownej obietnicy pana prezesa Stachanczyka,
ze represyjne prawo nie bedzie przestrzegane, naraza sie na na bardzo
powazne nieprzyjemnosci graniczne, poniewaz na przejsciach granicznych RP
zainstalowano (czesciowo sfinansowane z funduszow Unii Europejskiej) terminale komputerowe
systemu PESEL, ulatwiajace selektywne wylapywanie przez Straz Graniczna osob
podejrzanych o posiadanie, oprocz obywatelstwa kraju zachodniego, takze
obywatelstwa polskiego. Z niewiadomych przyczyn, MSWiA RP uzylo czesci
funduszów unijnych przeznaczonych na "uszczelnienie" granicy wschodniej RP na
sfinansowanie "uszczelnienia" odprawy WYJAZDOWEJ na ZACHODNIEJ granicy panstwa
i na dworcach lotniczych.
9. Osoba zlapana w "pulapke paszportowa" musi wyrobic sobie w Polsce polski
paszport, aby móc powrócic do domu za granica. Do wyrobienia paszportu w Polsce
potrzebny jest obecnie polski dowód osobisty, numer PESEL, ksiazeczka wojskowa
i
stale zameldowanie w kraju. Polak, zamieszkaly od 20 czy 30 lat za granica
zadnej z tych rzeczy nie posiada. System PESEL wprowadzono dopiero w 1985
roku. Dowód osobisty i ksiazeczke wojskowa odbierano w PRL do depozytu przy
wydawaniu paszportu. Zgodnie z przepisami o archiwizacji akt paszportowych,
teczki tych akt (razem ze zdeponowanym dowodem i ksiazeczka wojskowa) zostaly
zniszczone po 10 latach przechowywania.
10. Wyrobienie sobie w Polsce stalego zameldowania, dowodu osobistego, oraz
numeru
PESEL przez osobe stale zamieszkala za granica zajmuje 3-4 miesiecy wedrowek po
niezyczliwych polskich urzedach, ktore nie kryja uciechy z nieszczescia
zamieszkalego na Zachodzie petenta. Wyrobienie dowodu osobistego wymaga takze
uprzedniego wyrobienia nowej ksiazeczki wojskowej, co dla emigrantow z PRL
wiaze sie niekiedy z surrealistycznymi przesluchaniami na temat "spelnienia
zaszczytnego obowiazku obrony w szeregach Ludowego Wojska Polskiego", 20 lub
wiecej lat temu, przez polskich urzednikow wojskowych o mentalnosci i
manierach bialoruskich milicjantow.
11. Do czasu otrzymania nowego paszportu polskiego, polonijny petent nie moze
opuscic Polski, jest uwieziony w granicach RP az do zakonczenia postepowania w
polskich urzedach. Oznacza to w wiekszosci wypadkow zwolnienie z pracy za
granica za nieusprawiedliwione opoznienie powrotu z urlopu. W skrajnych
wypadkach grozi to takze ruina finansowa z powodu niemoznosci dokonania
terminowych splat zaciagnietych kredytow. Pracodawcow i kredytodawców w USA,
Kanadzie czy Australii nie interesuja kontredanse polskich urzedów. Bank nie
zawaha sie wystawic na licytacje domu klienta, ktory przestal placic raty
pozyczki hipotecznej, i nie odpowiada na wysylane na adres domowy listy.
12. Takiej samej procedurze podlega osoba, stale zamieszkala za granica, ktora
pojedzie do Polski na paszporcie polskim, zgodnie z zyczeniem wladz RP i
instrukcjami polskich konsulatow, a nastepnie ten paszport zgubi albo pozwoli
go sobie ukrasc. Procedura odtwarzania utraconego paszportu w Polsce nie
rozróznia bowiem pomiedzy wnioskodawca zamieszkalym stale w kraju i za granica.
Polscy urzednicy uwazaja za swietny dowcip, ze ktos straci prace za oceanem,
lub bank odbierze mu dom, czesto kupiony kosztem wyrzeczen calego zycia, w
czasie, kiedy bedzie oczekiwal w Polsce tygodniami lub miesiacami na decyzje
polskich urzedów.
13. Podwojny obywatel podrozujacy do Polski na paszporcie RP nie ma podczas
pobytu w Polsce dostepu do pomocy konsularnej ze strony ambasady swego kraju
stalego zamieszkania i legalnie posiadanego drugiego obywatelstwa. Rzecz nie
bez znaczenia w kraju, ktorego prokuratura i sadownictwo potrafia trzymac
tymczasowo aresztowanych w wiezieniu przez wiele miesiecy, zanim zdecyduja, czy
w ogóle mialo miejsce popelnienie przestepstwa. Polska nie chce, bysmy mieli
dostep do konsula swego kraju zamieszkania, poniewaz tylez popularny co
bezpodstawny urzedniczy mit glosi, ze zachodni konsul moglby nas w jakis
tajemniczy sposob "wykrecic" od odpowiedzialnosci za ewentualnie popelnione w
Polsce przestepstwa.
14. "Szantazem paszportowym" administruje Ministerstwo Spraw Zagranicznych
RP. "Pulapka paszportowa" administruje podlegla Ministerstwu Spraw
Wewnetrznych i Administracji Straz Graniczna RP, dowodzona przez bylego
oficera organów bezpieczenstwa PRL. Oswiadczenie lustracyjne
generala Józefa Klimowicza przyznajace sie do pracy w PRL-owskich organach
bezpieczenstwa opublikowano w Monitorze Polskim nr 36 z dnia 28 sierpnia 2002.
15. Jakiekolwiek próby dyskusji podejmowane w ciagu ostatnich trzech lat
kwitowane sa ze strony wladz panstwowych RP uwaga, ze obywatel polski nie moze
byc jednoczesnie uwazany za obywatela innego panstwa, poniewaz korzystalby w
ten sposób podczas pobytu w Polsce ze zbyt szerokiego zakresu praw, oraz
tajemniczych i nigdy nie wymienianych rzekomych "nadzwyczajnych przywilejow"
cudzoziemca. Uzasadnienie to jest klamliwe. Art. 25 obowiazujacej ustawy o
cudzoziemcach stanowi, ze cudzoziemiec ma w Polsce takie same prawa i obowiazki
jak obywatel polski, o ile ustawy nie stanowia inaczej. Natomiast inne
regulacje ustawowe nieodmiennie plasuja cudzoziemca w pozycji mniej dogodnej od
obywatela polskiego (obowiazek uzyskiwania zezwolen na pobyt i prace,
niemoznosc nabywania nieruchomosci, zakladania firm, etc.). Naturalnie, za
przestepstwa i wykroczenia popelnione w Polsce, cudzoziemiec odpowiada przed
polskim wymiarem sprawiedliwosci identycznie jak obywatel polski, a rodzaj
posiadanego paszportu nie ma tu najmniejszego znaczenia.
16. Opisanej sytuacji nie mozna rozwiazac zrzekajac sie obywatelstwa
polskiego,
poniewaz obowiazujaca procedura ubiegania sie o osobista zgode prezydenta RP na
takie zrzeczenie, ktora mozna nazwac jedynie stalinowsko-bizantyjska, jest w
praktyce nie do przebycia dla osoby stale zamieszkalej poza Polska. Od petenta
wymaga sie m.in. napisania i zlozenia szczegolowego zyciorysu, zarejestrowania
w polskich urzedach
urodzonych za granica dzieci i zawartych tam zwiazkow malzenskich. Jesli ktos
mial nieszczescie sie za granica rozwiesc, wymagane jest zatwierdzenie
takiego rozwodu przez polski sad, rownajace sie w praktyce przeprowadzeniu
rozwodu (czesto sprzed wielu lat) od nowa. Niektóre placówki RP wymagaja takze
okazania waznego paszportu RP, procedure uzyskiwania ktorego opisalismy
wczesniej.
Koszt calej procedury wynosi od kilkuset do 2000-3000 dolarow USA, zaleznie od
ilosci dokumentow, z ktorych kazdy musi (calkowicie bezprawnie) zostac
poswiadczony przez Konsulat RP, za slona oplata. Wszystkie dokumenty w jezykach
obcych musza zostac (kosztownie) przetlumaczone na polski przez tlumacza
wskazanego przez Konsulat, a nastepnie (kosztownie) "sprawdzone" i
(kosztownie) "zalegalizowane" takze przez Konsulat RP.
17. Prezydent RP moze sie na zrzeczenie obywatelstwa zgodzic lub nie zgodzic,
albo pozostawic sprawe bez rozpatrzenia, bez podania przyczyn. Ma na to
dowolnie wiele czasu (wiekszosc spraw trwa okolo dwoch lat), a jego decyzja
jest ostateczna i nie podlega zaskarzeniu do sadow RP. Brak mozliwosci
odwolania od decyzji prezydenta narusza art.12 Europejskiej Konwencji o
Obywatelstwie (ETS 166) podpisanej przez RP dn. 29 kwietnia 1999 roku. Stopien
komplikacji procedury narusza posrednio art.15 ust. 2 Powszechnej Deklaracji
Praw Czlowieka. Ta sama procedura w innych panstwach obejmuje uzyskanie
rutynowej decyzji administracyjnej przy minimalnych wymaganiach dokumetarnych.
Obywatelom amerykanskim pragnacym zrezygnowac z obywatelstwa USA, wystarczy
oswiadczenie woli zlozone osobiscie przed amerykanskim urzednikiem konsularnym.
* * *
Opisane przepisy i ich ultra-restrykcyjna interpretacja weszly w zycie
progresywnie, poczynajac od drugiej polowy 1998 roku, a konczac na 1 stycznia
2003 roku. Przedtem, Polonii Zachodu wydawano w latach 1990-98 bez klopotu wizy
polskie do obcych paszportow. Wszyscy byli z tego stanu rzeczy zadowoleni,
podrozni czuli sie bezpiecznie, a panstwo pobieralo oplaty wizowe. Zapewne
jednak bylo to za proste, i widocznie nie przynosilo wystarczajacych dochodów.
Obecnie panujaca systuacja to nie przepisy dla Polonii, lecz Polonia dla
przepisów.
O ile wladze RP chca zobaczyc wiecej Polakow z Zachodu w Polsce, a
skarb panstwa ich pieniadze, potrzebne sa powazne zmiany w ustawach o
obywatelstwie polskim, paszportach i cudzoziemcach, ograniczajace
administracyjna wszechmoc i chorobliwa podejrzliwosc organow panstwa wobec
Polakow zamieszkalych stale za granica. Na pismie, czarno na bialym, w
Dzienniku Ustaw, na ktory mozna sie powolac w razie sporu.
Na przymykanie oka przez kaprali na lotnisku, czyli tzw. "uprzejmosc Strazy
Granicznej" Polonia nie reflektuje. Podobnie, jak na laske panska ze strony
wladz RP, zobowiazujacych sie ustami prezesa Stachanczyka, ze represyjnego
prawa sie co prawda nie zmieni, ale za to nie bedzie sie go przestrzegac. Cóz
to za prawo, które utrzymuje sie w mocy po to, by go nie przestrzegac? Polonia
ma wiele lat praktyki z kaprysna laska panska wladz polskich, która na pstrym
koniu jeździ, oraz szerokie doswiadczenie niekompetencji, chamstwa i samowoli
polskich urzedników.
Polonia potrzebuje przejrzystego, nowoczesnego prawa, ulatwiajacego zycie
wszystkim zainteresowanym, a nie restrykcyjnych przepisów jak z ponurego snu
emigranta o PRL, calkowicie niezgodnych z duchem nowoczesnego panstwa
obywatelskiego, czlonka Unii Europejskiej.
Zamiast nad takim prawem pomyslec, Polska powoli oddala sie od Polonii,
powracajac do starej doktryny panstwa coraz bardziej autorytarnego, które
rezerwuje sobie prawo do zrobienia z kim zechce, czego zechce, pod dowolnym
pretekstem - lub bez zadnego pretekstu.
Nie po to wyemigrowalismy, by potulnie podporzadkowac sie takiemu panstwu.
Komu potrzebna jest kolizja Polonii z Polska w Trybunalach Europejskich w
Strasburgu i Luksemburgu, do jakiej musi w tych warunkach dojsc predzej czy
pózniej? Artykul 92 ustep 3 Konstytucji RP stanowi, ze w razie sprzecznosci
pomiedzy polskim prawem wewnetrznym a prawem unijnym, prawo Unii ma
pierwszenstwo, i stosuje sie je bezposrednio. Po co w takim razie administracja
panstwowa RP bezmyslnie upiera sie przy uciazliwych dla Polonii przepisach,
niezgodnych z systemem prawnym Unii (acquis communautaire), wiedzac, ze jesli
po 1 maja 2004 roku dojdzie do konfliktu – musi przegrac?
Prosze przyjac i przekazac JM Rektorowi wyrazy najglebszego szacunku i
powazania.
[podpis]"
Paszportowy szantaz - Forum dyskusyjne - prywatne | Gazeta.pl:
Co z t� Polsk�? B�dzie gdzie kiedy� wr�ci�?
2 godziny temu
0 comments:
Prześlij komentarz
Komentować mogą jedynie użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
<a href="tu wstawiamy hiperłącze w postaci http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub frazę</a> → tutaj więcej szczegółów