Google Groups : pl.soc.polityka:
In article <398fc969.7eac...@free.hm.pl>, "..." <....@free.hm.pl> wrote:
> Z ciekawosci czytam opinie w dyskusji nt. paszportow.
> Jakis czas temu rowniez cos o tym napisalem na grupie,
> ale ze wzgledu na to, iz oceniam dzialalnosc niektorych
> dyskutantow jako calkowicie dozwolny lobby`ing (jak sie
> to pisze po polsku? :-), nie chcialem przeszkadzac.
> Ze wzgledu jednak na fakt, ze dyskusja to dryfuje powoli
> lecz nieublaganie na rafy Absurdu, jeszcze raz pozwole sobie
> wtracic kilka uwag.
> Posluze sie przykladem dla zilustrowania, konsekwencji proponowanych
> - przez przeciwnikow obecnych rozwiazan - regulacji (czyli ob.polski
> ma prawo na terenie RP poslugiwac sie obcym paszportem i korzystac
> z jego ochrony).
> Pan X jest inteligentnym przestepca. Szuka kraju, ktory bez problemu
> przyzna mu obywatelstwo i takie obywatelstwo uzyskuje. Dostaje paszport
> kraju Z, nikogo o tym w RP nie informujac. W paszporcie tym wpisane jest
> jego nazwisko i imie w brzmieniu odmiennym od tego ktorego uzywa w kraju
> (uzasadnione wzgledami jezykowymi i innymi) - z tym wiaze sie tak wiele
> skutkow o charakterze cywilnoprawnym, administracyjnym, ze nie chce
> sie nawet rozpisywac. Trzeba jednak uznac, ze zawieranie umow w oparciu
> o ten dokument byloby prawnie skuteczne.
> Jak wspomniano wyzej pan X jest przestepca. Zostaja mu postawione
> zarzuty
> i jako srodek zapobiegawczy prokurator stosuje zakaz opuszczania
> terytorium
> RP zabierajac mu rodzimy paszport. Wiemy juz, ze X sie tym zbytnio nie
> przejmie.
> Panu X wczesniej urodzil sie syn, ktory zgodnie z obowiazujaca w
> panstwie
> Z zasada prawa krwi nabyl jego obywatelstwo. Ma rowniez obywatelstwo RP,
> bo X jest rowniez obywatelem tego panstwa. Nie ulega watpliwosci, ze
> obowiazek
> sluzby wojskowej nie obejmie synka pana X.
> Rozumiem, ze taka praktyka jaka byla dotychczas
> byla dla wielu Polonusow wygodniejsza.
> Ze wzgledu na te praktyke, obowiazujace przepisy winny zostac
> szeroko rozpowszechnione, aby kazdy, kogo to moze spotkac,
> mogl uniknac "pulapki Okecie".
> Natomiast stosowanie zasady jednego obywatelstwa -
> - ze wszystkimi tego konsekwencjami - jest KONIECZNE dla
> spojnosci systemu prawa i zapewnienia formalnego
> rownouprawnienia wszystkich obywateli.
> Polemika mile widziana.
> Prosze tylko nie stosowac argumentow o niemowletach
> i Z. Brzezinskim, gdyz ma to taki sam walor jak postulat, zeby nie
> instalowac w domach energii elektrycznej bo sasiadke
> z gory porazil prad.
> Co do Jana Pawla II, to przypominam, ze urzad jaki sprawuje
> jest podmiotem prawa miedzynarodowego z ktorym RP
> laczy umowa miedzynarodowa w randze konkordatu, ktory
> reguluje stosunki miedzy Stolica Apostolska a RP.
> Zgodnie z Konstytucja RP umowy miedzynarodowe maja
> wyzsza pozycje w hierarchii zrodel prawa niz ustawy.
> Wniosek: do Ojca Sw. przepisy ustawy o obywatelstwie
> nie maja zastosowania, w zakresie w ktory uregulowany
> jest wspomnianymi umowami.
> Pozdrawiam.
> A.
> a...@free.hm.pl
W scenariuszu panskim, panie autorze, sa trzy dziury:
1. Zakladajac calkowita wykonalnosc tego scenariusza, bo jest on wykonalny
(zupelnie legalne paszporty i calkiem prawdziwe obywatelstwo Wysp
Seszelskich, Nauru, Vanuatu i kilku innych mikropanstw sa do nabycia na
rynku miedzynarodowym za sume od 30000 do 150000 dolarow USA), to jak
powszechnie bylby on stosowany?
Czy ewentualne ulatwienie lapania znikomego procentu przestepcow
miedzynarodowych uzasadnia traktowanie jak potencjalnych kryminalistow
kilkumilionowej Polonii poczuwajacej sie do sentymentalnych zwiazkow z
krajem? Czy czasem nie taniej i prosciej kalkuluje sie list gonczy
przezInterpol, ekstradycja etc., niz wymaganie by kazdy obywatel na kazde
zadanie udowodnil, ze nie jest wielbladem? Bagsika w koncu nawet ze
Szwajcarii wyciagnieto, pomimo posiadanego paszportu izraelskiego.
2. W moim kraju zamieszkania (Australia), a jak rozumiem rowniez w USA i w
wielu innych krajach, mozna legalnie opuscic kraj na dowolnym z legalnie
posiadanych paszportow, albo i bez paszportu, byle udowodnic tozsamosc. Co
nie przeszkadza, ze nakaz sadowy zatrzymujacy podsadnego na terytorium
Australii (lub USA) powoduje natychmiastowe wydanie skutecznych alertow
granicznych i aresztowanie na lotnisku osoby objetej takim nakazem za jego
zlamanie. Jest to calkowicie wykonalne technologicznie.
Ponadto, od tego policja posiada komorki wywiadu kryminalnego, by te
wiedzialy, jakie jeszcze paszporty, oprocz polskiego, i na jakie nazwiska,
interesujace ich osoby posiadaja. W koncu policja na calym swiecie daje
sobie niezle rade z operacyjnym rozpracowaniem osob poslugujacych sie
aliasami, pseudonimami i falszywymi dokumentami. Z punktu widzenia
wywiadu kryminalnego, sytuacja kryminalisty z prawdziwym dodatkowym
paszportem innego panstwa nie odbiega od sytuacji kryminalisty z
dodatkowym, falszywym dowodem osobistym lub prawem jazdy.
3. Scenariusz panski trafia w proznie, jezeli przy wyjezdzie z kraju
nalezaloby okazac ten sam paszport (polski lub obcy) na ktorym sie ostatni
raz do kraju wjechalo - co sie da przy wyjezdzie natychmiast potwierdzic,
tak przez obejrzenie stempli wjazdowych, jak i przez sprawdzenie numeru
dokumentu w bazie danych Strazy Granicznej, ktora musi wszak zawierac
informacje, kiedy posiadacz tego paszportu ostatni raz do Polski wjechal.
Stemple mozna byc moze sfalszowac, ale baze danych SG nie bardzo.
Jesli ktos swoj polski lub obcy paszport zgubil i otrzymal nowy, to nie ma
przeszkod, by wydajace nowy paszport biuro paszportow lub ambasada nie
mialy mu wydac stosownego zaswiadczenia dla SG, do okazania razem z nowym
paszportem. Jesli ktos wyjezdza pierwszy raz w zyciu, to nie ma sprawy -
baza danych lub lista serii i numerow nowo wydanych paszportow to
potwierdza. Ale jesli ktos okazuje swiezutki paszport obcy, na ktorym nie
wjechal do Polski - no, wtedy bylbym jak najbardziej za starannym
wyjasnianiem okolicznosci.
Rowniez pozdrawiam,
--
Stary Wiarus
sta...@hotmail.com
Chcia�em/am powiedzie� �e...
3 godziny temu
0 comments:
Prześlij komentarz
Komentować mogą jedynie użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
<a href="tu wstawiamy hiperłącze w postaci http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub frazę</a> → tutaj więcej szczegółów