wtorek, 28 czerwca 2005
Mała, durna prowokatorko ze spisu powszechnego...
• Mala, szczwana Asiu ze spisu narodowego.
_czosnek_ 27.06.2005 14:52 + odpowiedz
Kiedy wyjechaliscie.
Po co wyjechaliscie i na jakim statusie gdzies zyjecie.
Jakie majatki zostaly w Polszu.
Jakie imobilia zostaly kupione po wyjezdzie (w PL i za granicami)
Jakie biznesy robimy w Polsce.
Rodzina w Polsce.
Stan kont.
I tak dalej.
P.S.
Asiu, czy ty szukasz idiotow? Powiedz szefowi, ze wywiad na forum Polonii nie funkcjonuje.
• Mała, durna prowokatorko ze spisu powszechnego...
starywiarus 27.06.2005 15:53 + odpowiedz
Spisy powszechne przeprowadzono w Polsce po wojnie w latach 1946, 1950, 1960, 1970, 1978, 1988 i 2002. Polonia w żadnym w tych spisów nie brala udziału, i w żadnych dalszych też nie weźmie, bo i po co? I tu was boli, bo wy tam w tej Warszawie jak czegoś nie wiecie, albo nie kontrolujecie, to myślicie, że niebo na głowę się wam wali.
Utratę ludności od 1980 roku możecie se jedynie z grubsza oszacować, i strasznie was to denerwuje. IPN twierdzi, że straciliście około miliona w latach 1980-89, a CIA podaje w swoim roczniku statystycznym, źe od tej pory tracicie co najmniej 20 000 rocznie, czyli ponad 300 000 w latach 1989-2005. Razem straciliście dotąd co najmniej 1.3 miliona. Znakomita większość nigdy nie wróci, i nigdy nie wciśniecie im polskich paszportów.
"Głosowanie nogami" będzie trwać dalej, ba, przybierze na sile w miarę wychodzenia na światło dzienne rozmiarów zgnilizny i głębokości bagna. A wy, z braku wiarygodnej statystyki, nie wiecie nawet ile 'martwych dusz' zameldować do Brukseli, by brać za nie kasę.
No i teraz przez to spać nie moźecie, bo nie wiecie tego wszystkiego, co pan czosnek opisał. Nie da się zaktualizować starych teczek z "Akcji Polonia" kompletowanych przez konsulaty PRL, nie ma w czym szukać haków na Polaków z zagranicy, kiedy najświeźsza informacja kończy się wam około 1990 roku.
Macie zdecydowany deficyt informacji do pozyskania nowej agentury metodami starej esbecji.
Boicie się śmiertelnie, że bez agentury nie "opanujecie sytuacji", chociaż nie ma żadnej sytuacji, którą by trzeba opanowywać - po prostu młodzież ma was generalnie w doopie i głosuje nogami, korzystając z ducha i litery unijnego traktatu akcesyjnego.
Bardzo dobrze, że czegos o Polakach nie wiecie i czegoś im nie możecie zrobić. Najwyższy czas, żebyście się nauczyli, że państwo nie musi wiedzieć wszystkiego o wszystkich, niebo się od tego nie wali, wy nie zarządzacie ani gminą Nowy Jork ani powiatem Sydney, zaś państwo nie jest właścicielem obywateli.
niedziela, 26 czerwca 2005
niedziela, 19 czerwca 2005
niedziela, 12 czerwca 2005
Perspektywa "pułapki podatkowej"
Polonia a polski podatek dochodowy. Perspektywa "pułapki podatkowej"
-- Posted by staryw on 5:43 pm on Mar. 14, 2001
Wirtualna Polska otrzymala od ekspertow podatkowych w Polsce wykladnie polskiej ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, wyjasniajaca szczegolowo, na jakiej podstawie osoby zamieszkale stale za granica nie placa w Polsce podatku dochodowego.
Interesujace, ze po taka wykladnie WP musiala sie zwroci do prywatnej firmy doradcow podatkowych. W kazdym normalnym kraju zachodnim Urzad Skarbowy dawno wydalby w tym celu powszechnie dostepna, zwiezla broszure informacyjna.
Ale nie w tym rzecz.
Wykladnia profesora Modzelewskiego kladzie raz na zawsze kres majaczeniom politykierow RP na temat, jaki to gigantyczny przywilej przysluguje w tej kwestii Polonii zagranicznej.
Pan profesor Modzelewski potwierdza to, co my wiedzielismy zawsze :
nieplacenie podatku dochodowego w kraju przez Polonie to zadna laska panska administracji panstwowej ani wielkodusznosc politykow, tylko prawo zagwarantowane ustawa, zgodne z panujacymi w tej materii zwyczajami miedzynarodowymi.
Ale UWAGA!
Wystarczy kogos zatrzymac w granicach RP przy pomocy [nieistniejacej, jak twierdzi minister Stachanczyk ;) ] "pulapki paszportowej" na ponad 183 dni w tym samym roku kalendarzowym, a wedle tej samej ustawy osoba taka (bez wzgledu na obywatelstwo i paszport) zostanie objeta NIEOGRANICZONYM obowiazkiem podatkowym w Polsce.
Mozna bedzie od takiej osoby wymagac polskiej deklaracji podatkowej PIT (Personal Income Tax) zanim sie ja z Polski wypusci. Polski Urzad Skarbowy bedzie mogl rowniez domagac sie zaplacenia przed wypuszczeniem podatku dochodowego, w tym rowniez od dochodow uzyskanych poza terytorium RP (taki jest sens NIEOGRANICZONEGO obowiazku podatkowego).
Wystarczy zatem przetrzymac kogos w Polsce wbrew jego woli, w jakikolwiek sposob, zgodnie z prawem lub bezprawnie, przez ponad 183 dni w tym samym roku kalendarzowym, a "pulapka paszportowa" moze sie zamienic w "pulapke podatkowa".
Jest niejasne, czy umowy dwustronne o unikaniu podwojnego opodatkowania jakie RP posiada z USA, Kanada i Australia moga dla obywateli tych krajow stanowic obrone przed ewentualna "pulapka podatkowa". Dla potrzeb obowiazku podatkowego, polskie prawo skarbowe uwaza bowiem osoby przebywajace na terytorium RP przez ponad 183 dni w roku za osoby zamieszkale stale w Polsce.
Odpowiedz na to pytanie wymagalaby kolejnej wykladni ze strony polskiego prawnika, specjalisty w zakresie polskiego prawa podatkowego. W razie zlej woli polskiego Urzedu Skarbowego, wyplatanie sie sie z takiej niejasnosci moze drogo kosztowac w
kosztach adwokackich i pochlonac kolejne miesiace, w czasie ktorych delikwent nie bedzie mogl opuscic Polski.
JESZCZE JEDEN POWOD, ABY DO POMYSLU "UPOJNYCH WAKACJI W KRAJU OJCOW" PODCHODZIC OSTROZNIE.
JESZCZE JEDEN POWOD, DLA KTOREGO NIEWYSTARCZAJACE SA DLA NAS JAKIEKOLWIEK ZAPEWNIENIA "na gębę" ZE STRONY POLITYKOW RP
zadowoli nas tylko jednoznaczny stan prawny, pozwalajacy na skuteczna ochrone prawna odwiedzajacego kraj Polonusa przed ekscesami dzialajacych samowolnie i z duzym natezeniem zlej woli (rzecz w kraju zwykla) urzednikow polskich.
JESZCZE JEDEN POWOD, DLA KTOREGO PODROZE POLONII DO POLSKI BEZ OPIEKI KONSULARNEJ KRAJU STALEGO ZAMIESZKANIA STAJA SIE DZIS WRECZ NIEBEZPIECZNE
mozliwosc doprowadzenia Polonusa do totalnej ruiny przez bezinteresowna zlosliwosc zawistnego urzednika w kraju staje sie dzis coraz bardziej realna
(kto mysli, ze Wiarus przesadza, niech przeczyta artykul z prasy krajowej o przygodach pani Glasner-Oplustil z Florydy, na stronach paszportowych
www.poloniamichigan.com/paszport_main.htm; pani Glasner do dzis bezskutecznie skarzy sie urzedom i politykom w kraju na postepowanie wladz lokalnych)
****************************************
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?z=Polonia&kat=952&_WID=153884
Podwójni obywatele nie musz± składać PIT-ów
2001-03-14 (11:47)
Serwis Polonia otrzymał pytanie od Polki, mieszkaj±cej w USA, posiadaczki dwu paszportów, która chce się upewnić, czy ma obowi±zek rozliczać się z polskim fiskusem. Odpowiedzi, na nasza pro¶bę, udzielił Instytut Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy. W swojej opinii prof. Witold Modzelewski pisze:
"Na pytanie, czy przy wyjeĽdzie z Polski wymagane jest złożenia deklaracji podatkowej, przez osobę na stałe mieszkaj±c± za granic± i krótkotrwale odwiedzaj±c± Polskę? należy stwierdzić, że zgodnie z art. 4 ustawy z 26 lipca 1991 o podatku dochodowym od osób fizycznych, osoby fizyczne nie maj±ce miejsca zamieszkania lub pobytu na terytorium RP, objęte s± obowi±zkiem podatkowym tylko od dochodów z pracy wykonywanej na terytorium RP na podstawie stosunku służbowego lub stosunku pracy bez względu na miejsce wypłaty wynagrodzenia oraz od innych dochodów osi±ganych na terytorium RP (ograniczony obowi±zek podatkowy).
Jeżeli w czasie pobytu w Polsce osoba [taka] nie osi±ga dochodów z wymienionych Ľródeł, nie podlega obowi±zkowi podatkowemu, a więc również nie ma obowi±zku składania zeznania podatkowego (deklaracji).
Je¶li dana osoba ma miejsce zamieszkania na terytorium RP lub jej pobyt na terytorium RP w danym roku podatkowym (dla osób fizycznych jest on tożsamy z rokiem kalendarzowym) przekroczy 183 dni, zostanie ona - zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z 26 lipca 1991 - objęta nieograniczonym obowi±zkiem podatkowym (obowi±zek podatkowy od cało¶ci jej dochodów, bez względu na miejsce położenia Ľródeł przychodów).
Podatnicy przebywaj±cy czasowo za granic±, którzy osi±gaj± dochody ze Ľródeł przychodów położonych za granic±, jeżeli te dochody nie s± zwolnione od podatku w Polsce (na podstawie umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania lub na zasadzie wzajemno¶ci), zgodnie z art. 44 ust. 7 ustawy z 26 lipca 1991 s± obowi±zani wpłacić zaliczkę za podatek dochodowy od tych dochodów w terminie do 20 dnia miesi±ca, następuj±cego po miesi±cu, w którym wrócili do kraju.
Jeżeli więc [nasza czytelniczka - przyp. Red.] nie zamierza w czasie swojej wizyty w Polsce osi±gać na jej terytorium dochodów i jej pobyt nie przekroczy 183 dni w roku kalendarzowym, nie będzie miała obowi±zku składania zeznania podatkowego przy wyjeĽdzie z Polski." (pat) (WP)
-- Posted by woda on 12:47 am on Mar. 15, 2001
a co bedzie po wejsciu do uni????
Czy polski fiskus dopadnie europolonusow??
Woda
-- Posted by staryw on 4:39 pm on Mar. 15, 2001
Nie sadze.
Rowniez w UE obowiazuje zasada, ze podatek dochodowy placi sie w miejscu stalego zamieszkania. Inaczej nie sposob byloby prowadzic jakiejkolwiek miedzynarodowej dzialalnosci gospodarczej pod stalym strachem podwojnego opodatkowania.
Zreszta ja jestem austropolonus, i u nas sie traktuje UE bez wiekszego uszanowania.
-- Posted by woda on 12:48 am on Mar. 16, 2001
astropolonus!, strasznie mi sie to podoba.
Wlasnie tak sobie to wyobrazam, tam chyba lapa malych totlitatnych panstewek z aspiracjami na wielkomocarstwowosc nie siega.
woda
-- Posted by staryw on 6:27 am on Mar. 16, 2001
Quote: from woda on 12:48 am on Mar. 16, 2001
astropolonus!, strasznie mi sie to podoba.
Wlasnie tak sobie to wyobrazam, tam chyba lapa malych totlitatnych panstewek z aspiracjami na wielkomocarstwowosc nie siega.
woda
AUSTRO- nie ASTROpolonus. Na ksiezyc jeszcze nie wyemigrowalem, chociaz rzeczywiscie blisko mi do wejscia na orbite, kiedy czytam wystapienia Stachanczyka.
A co do meritum, w istocie, lapa TPLEC (Tin-Pot Little European Countries) do Terra Australis Incognita nie siega. W ogole, co do Europy panuje w Australii zdrowy sceptycyzm, jak przystalo na jej b. kolonie karna.
-- Posted by woda on 1:20 am on Mar. 17, 2001
A tak w ogole to jakie przepisy ma Australia, jesli chodzi o zmiane identyfikacji obywatela, nazwiska i imienia??
Cos w rodzaju programu ochrony swiadkow.
To byloby to, co by najbardziej odpowiadalo.
woda
Forum Dyskusyjne PoloniaMichigan.com powered by
Ikonboard
http://www.ikonboard.com
© 2000 Ikonboard.com