wtorek, 28 kwietnia 2009
Powszechny spis Polonusów?
Marek Kusiba: Burza wokół nowej ustawy o obywatelstwie wybuchła z tego powodu, że rząd polski nie bierze pod uwagę naszych zobowiązań i lojalności wobec krajów osiedlenia.
Elżbieta Rogacka: I nie bardzo je ceni. To tak wygląda, jakby kwestia naszych lojalności wobec Kanady ich za bardzo nie obchodziła.
MK: Czy z rozmów przeprowadzonych w Warszawie dowiedziała się Pani dlaczego i po co jest szykowana nowa ustawa?
ER: Wydaje mi się, że chodzi tu o dopasowanie polskiego ustawodawstwa do krajów Unii Europejskiej. Te kraje normalnie nie uznają podwójnego obywatelstwa, ale nie robią też następnego kroku, nie stawiają takich wymagań młodemu pokoleniu, urodzonemu poza ich granicami. (...) W projekcie nowej ustawy jest powiedziane, że obywatel mieszkający na stałe w innym kraju nie podlega służbie wojskowej. Jeśli to mogą napisać, to dlaczego nie mogą dodać i takiej klauzuli, że obywatel mieszkający na stałe w innym kraju nie podlega obowiązkowi posługiwania się paszportem polskim przy wjeździe do Polski?...
MK: ...czyli że ktoś, kto mieszka na stałe w innym kraju, ma prawo używać paszportu kraju swego stałego pobytu przy wjeżdżaniu do i wyjeżdżaniu z Polski. Czy o to zdanie chodzi?
ER: Tak, ale oni nie chcą tego jednego zdania napisać. I ja nie wiem, dlaczego. Bo za rok może na przykład wyjść ustawa, że każdy obywatel Polski będzie musiał wpłacić rządowi polskiemu, powiedzmy, tysiąc dolarów. Dzisiaj żądają od nas paszportów polskich, a jutro? Nasze zaniepokojenie wynika stąd, że my nie wiemy, co może być dalej.
MK: Jakie są na dzień dzisiejszy plany Kongresu?
ER: Mam zamiar zwrócić się znowu do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Kanady, żeby poprosić o pomoc, a przynajmniej żeby oni nam poradzili, co możemy w tej sprawie zrobić.
MK: Pojawiły się głosy, że Polonia kanadyjska nie powinna mieszać do tego rządu Kanady.
ER: Przepraszam, ale to jest mój rząd, wybrany przez nas, w wolnych wyborach, i sprawą rządu jest interesowanie się losem obywateli tego kraju. Zwłaszcza w sytuacji, gdy rząd innego państwa, jakim jest Polska, ni stąd ni zowąd zaczyna sobie uzurpować prawo do uważania wielu tysięcy Kanadyjczyków polskiego pochodzenia za swoich obywateli. Tylko dlatego, że urodzili się z rodziców pochodzących z Polski. Ta sprawa już wyszła poza organizacje społeczne, jaką jest Kongres Polonii Kanadyjskiej. (...) Mamy poparcie kanadyjskiego Foreign Affairs, mamy poparcie parlamentarzystów. Czekaliśmy na konferencję prasową ministra Stachańczyka, by się dowiedzieć, czy będą jakieś zmiany w tej sprawie czy nie, ale konferencja pokazała tylko usztywnienie stanowiska polskiego rządu.
MK: Wygląda na to, jakby jakiejś frakcji w Sejmie zależało na skłóceniu wolnej Polski z wolną Polonią. Jest w tym także element pewnej zawiści - niektórzy ludzie w Polsce bardzo nie lubią ludzi wolnych, nie spętanych układami, nad którymi nikt nie ma władzy - jak na przykład nad ludźmi żyjącymi poza krajem, którym zupełnie nie zależy na tym, czy będą tam mieszkać, czy nie.
ER: Ja to odczułam na spotkaniu z ambasadorem Polski w Kanadzie, oraz z konsulem generalnym. Oni nas uważają za Polaków mieszkających w Kanadzie, a nie Kanadyjczyków polskiego pochodzenia. Jako Kanadyjczycy polskiego pochodzenia mamy siłą rzeczy inne stosunki z reprezentantami rządu polskiego niż Polacy mieszkający w Polsce. Możemy współpracować w sprawach wspólnego dobra - Polski, Kanady i Polonii. Ale nie możemy się na wszystko zgadzać. Ja swój paszport kanadyjski traktuję jako pierwszy, a to, że nie mam polskiego, wynika to z mojej osobistej decyzji, a nie rządu w Warszawie. (...) Nie muszę wyrabiać polskiego paszportu, bo nie jestem w "data base". Ale to jest sytuacja na dzisiaj, a jutro, gdy dokończą wypełnianie swojej bazy danych, dodając tych wszystkich, którzy wyjechali po wojnie, sytuacja znów się zmieni. To jest taka biurokratyczna wymówka, gdy jestem informowana, że nie muszę się martwić, bo pani rodzice nie są w bazie danych. Mówię w konsulacie: przecież pan wie, że moi rodzice urodzili się w Polsce. A urzędnik na to - no tak, ale my nie jesteśmy pewni, może zrzekli się, może nie byli Polakami, i my nie będziemy tego sprawdzać. Ja mam do czynienia z bazami danych i wiem, że jutro mogę już się znaleźć w "data base". Oni dodają cały czas nazwiska. (...) Dzisiaj mówią, że tylko chodzi o to, by ktoś miał paszport. To wszyscy grzecznie idą, wyrabiają paszporty. Ale jutro?
MK: Może tu chodzi o ilość, czyli o przemnożenie tych milionów plus ich rodzin przez sumy opłat paszportowych?
ER: Opłaty paszportowe są drogie, zrzeczenie się obywatelstwa też kosztuje... Tak, to może być powodem, lub jednym z powodów.
MK: Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi zawsze o pieniądze...
ER: Tak, ale jeden z urzędników powiedział, że muszą wiedzieć ilu jest Polaków...
MK: Po co im ta wiedza, robią spis powszechny ludności polskiego pochodzenia w świecie? Przecież to nonsens.
ER: Dla pana. Dla nich może nie. Nie wiem.(...)
MK: Polski paszport dla nas, praktycznie, jest potrzebny tylko na jeden kraj, na Polskę...
ER: Jest to niezrozumiałe i śmieszne, że ktoś może jeździć po całym świecie na kanadyjskim paszporcie, ale żeby pojechać do Polski, musi wyrobić sobie polski paszport. Na przykład studenci - jadą sobie do Europy na lato, jadą do Pragi, na Węgry, ale żeby wjechać do Polski, muszą wyrobić sobie polski paszport. To kosztuje, długo się czeka, w końcu dochodzą do wniosku - po co im ten jeden paszport, potrzebny tylko na ten jeden kraj? Więc nie jadą do Polski. I czy to jest dobre dla Polski? Przecież Polska liczy na tych ludzi - chyba, że się mylę? (opr. pat)
http://web.archive.org/web/20010816183311/wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?_WID=163293
Powszechny spis Polonusów?
Pułapka paszportowa: kto mija się z prawdą?
Nie przestaniemy być Polakami
Polska a kraje wolne
Czego minister Stachańczyk pojąć nie jest w stanie
Równi i równiejsi?
Zrzekanie na żądanie?
Po paszporty do piekarni?
Pulapka? Jaka pułapka?
Kanada: konferencja czy kabaret?
niedziela, 26 kwietnia 2009
PRL-owskie tradycje krętactwa
Teska rżnie głupa i dezinformuje, ponieważ nie w motywach jakie trzeba podać leży trudność zrzeczenia sie obywatelstwa polskiego, tylko w załącznikach.
Żadane jest mianowicie udowodnienie calej historii stanu cywilnego (śluby, rozwody, narodziny dzieci) wyłącznie polskim dokumentami, a kto nie ma, ten ma te dokumenty specjalnie w tym celu wyrabiać, co jest drogą przez mękę. Wiele osób przetem musi wyrobić PESEL. Polskie urzędy nie uznaja zgarnicznych rozowdów i żądają ich potwierdzenia przez polski sąd (zabawa na rok czasu i kilka-kilkanaście tysiecy PLN w kosztach adwokackich i opłatach sądowych). Historię stanu cywilnego trzeba dokumentować nawet jeśli współmałzonek i dzieci nie są w ogóle objęte podaniem o zrzeczenie obywatelstwa.
Po mozolnym i kosztownym zgromadzeniu załączników, z wnoszeniem na każdym kroku wręcz dantejskich opłat, podanie przed przekazaniem do Kancelarii Przeydenta jest opiniowane - tajnie - najpierw przez Konsulat, choćby nigdy tam przedtem wnioskodawcy na oczy nie widziano, a potem, też tajnie, w Polsce, przez Prezesa Urzędu Repatriacji i Cudzoziemcow, który to urząd też nigdy nic wspólnego nie miał z wnioskodawcą.
Potem wniosek jest przesylany do Kancelarii Prezydenta. kancelaria nie jest związana żadnym terminem administracyjnym, i przedłoży sprawę Prezydentowi RP kiedy sie jej spodoba. Prezydent też nie jest związany żadnym terminem ani kryteriami i decyduje sprawę według wlasnego uznania, kiedy uzna za stosowne. Trwa to od roku do dwóch lat. Prezydent może się zgodzić, nie zgodzić lub pozostawić sprawę bez rozpatrzenia.
Żaden urząd nie ma ustawowego obowiązku zawiadomienia petenta, że prezydent się nie zgodził albo odłożył wniosek ad acta. Decyzja prezydencka jest bezapelacyjna iniezaskarżalna do jakichkolwiek sądow,.
Nikomu to nie przerszkadza, że taki tryb osobistej decyzji suwerena bepośrednio narusza podpisaną przez Polskę w 1999 roku Konwencję Rady Europy o Obywatelstwie (European Treaty Series ETS 166). Jak prezydent się w końcu zgodzi, to Konuslat każe sobie słono zaplacić “za doręczenie decyzji prezydenta”.
A to załatwianie psim swędem, te porady jak wykrecić, że przecie oni się nie zorientują, że przecie Schengen, że przecie można przez Berlin, że wszystko się da zrobić byle wiedzieć jak, to laskawie proszę wsadzić sobie w buty. Niech niech Teska sobie te PRL-owskie tradycje krętactwa przechowuje sama wie gdzie. Ja natomiast nie mam ochoty na podchody z polskimi urzędami, Strażą Graniczną, policją, urzędami, meldunkami etc. Wyrosłem z harcerstwa. Obywatel polski bez polskiego paszportu lub polskiego dowodu osobistego, bez PESELu i bez meldunku może popaść w Polsce w solidne kłopoty przy dowolnie głupiej okazji - kontroli przez policję drogową, kłótni z kanarem w tramwaju, meldowania się w hotelu z nadgorliwą recepcjonistką etc.
Ja mam cztery tygdnie urlppu rocznie. Po urlopie muszę być z powrotem w pracy w najbliższy poniedzialek o dziewiątej rano, sharp, niezależnie od tego, co na to polskie przepisy i co się w Polsce pali albo wali. Pracodawcy nie będzie interesowało, że nie moglem wrócić w terminie, bo się szamotałem z kapralem Straży Granicznej, a kaprala nie będzie interesowało, że jak ja nie wrócę w terminie do Australii, to stracę pracę.
Nota bene, “wprowadzanie władzy w błąd w sprawie obywatelstwa”, czyli np. okazanie krawężnikowi w Polsce niepolskiego paszportu przez obywatela polskiego, to wykroczenie z art.65 Kodeksu Wykroczeń, karane grzywną 5000 PLN
http://blog.pasnik.pl/?p=258#comment-28897
INFORMACJA NA TEMAT ZRZECZENIA SIĘ OBYWATELSTWA POLSKIEGO
Podstawa prawna:
- Ustawa z dnia 24 lipca 1998 r. o zmianie niektórych ustaw określających kompetencje organów administracji publicznej, obowiązująca od dnia 01.01.1999 roku,
- Ustawa z dnia 11 kwietnia 2001 r. o zmianie ustawy o cudzoziemcach oraz o zmianie niektórych ustaw, obowiązująca od dnia 01 lipca 2001 roku,
- Rozporządzenie Prezydenta RP z dnia 14 marca 2000 roku w sprawie szczegółowego trybu postępowania w sprawach o nadanie lub wyrażenie zgody na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego oraz wzorów zaświadczeń i wniosków (Dz. U. Nr 18, poz. 231), obowiązujące od dnia 4 kwietnia 2000 roku.
Osoby zamieszkałe za granicą, składają wnioski za pośrednictwem Konsula do Prezydenta RP o zrzeczenie się obywatelstwa polskiego.
Osoby, które występują o zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego, muszą mieć uregulowaną sytuację prawną w Polsce:
- wszelkie zagraniczne akty stanu cywilnego muszą być umiejscowione w polskich rejestrach stanu cywilnego (na podstawie zagranicznych aktów wydawane są wtedy polskie akty - urodzenia, małżeństwa i zgonu),
- w przypadku zmiany nazwiska lub imienia dokonanej przez zagraniczny organ należy taką zmianę przeprowadzić również w Polsce. Kompetentnym organem w tym zakresie jest Kierownik USC właściwego dla ostatniego, stałego miejsca zamieszkania wnioskodawcy przed wyjazdem z Polski za granicę,
- zagraniczne orzeczenia w sprawach należących w Polsce do drogi sądowej (rozwody, przysposobienia dzieci oraz inne w sprawach rodzinnych) muszą być uznane przez polskie sądy za skuteczne na obszarze RP,
- wniosek o udzielenie zgody na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego może złożyć osoba pełnoletnia i posiadająca zdolność do czynności prawnych oraz posiadajaca uregulowaną sytuację prawną w Polsce. Każda osoba pełnoletnia wypełnia wniosek oddzielnie. Osoba przystępująca do procedury powinna być wymeldowana z miejsca stałego pobytu w Polsce (wskazane przedłożenie zaświadczenia).
- wniosek - czytelnie i dokładnie wypełniony (zał. nr 1 - można wydrukować plik .pdf Adobe Reader);
- polski paszport (przy składaniu dokumentów tylko do wglądu);
- polski odpis aktu urodzenia osoby wnioskującej (oryginał do wglądu);
- polski odpis aktu małżeństwa -jeżeli wnioskodawca pozostaje lub pozostawał w związku małżeńskim (oryginał do wglądu);
- polski dokument stwierdzający ustanie lub unieważnienie małżeństwa (akt zgonu lub wyrok rozwodowy - jeśli dotyczy - oryginał do wglądu);
- życiorys - napisany i podpisany własnoręcznie oraz opatrzony aktualną datą;
- aktualną fotografię formatu paszportowego;
- dowód osobisty lub oświadczenie, że wnioskodawca nie posiada ww. dokumentu;
- dokument stwierdzający posiadanie obywatelstwa innego państwa lub przyrzeczenie jego nadania, wydany przez właściwy organ państwa, którego jest obywatelem lub o którego obywatelstwo występuje - ważność promesy w chwili składania dokumentów powinna wynosić ok. 1 roku. Dokument ten wydany w języku obcym składa się wraz z jego tłumaczeniem na język polski sporządzonym przez tłumacza przysięgłego albo przez konsula.
- oświadczenie o zrzeczeniu się obywatelstwa polskiego (treść oświadczenia winna brzmieć: ,,Oświadczam, że zrzekam się obywatelstwa polskiego,, - oświadczenie nie musi zawierać uzasadnienia).
- oświadczenie, że nie toczy się przeciwko wnioskodawcy postępowanie sądowe (winno to być oświadczenie pisemne nie wymagające dodatkowych czynności formalnych - treść oświadczenia winna brzmieć: ,,Oświadczam, że nie toczy się przeciwko mnie żadne postępowanie sądowe,,).
- polskie akty urodzenia małoletnich dzieci osoby wnioskującej oraz dokument stwierdzający tożsamość i obywatelstwo drugiego rodzica dzieci (oryginały do wglądu). Jeżeli dzieci posiadają jedynie duńskie akty urodzenia należy dokonać umiejscowienia tych aktów w polskich księgach stanu cywilnego.
- oświadczenie, czy wnioskodawca posiada dzieci - jeżeli tak, to należy podać imię, nazwisko oraz datę i miejsce urodzenia.
Z mocy prawa, wniosek musi obejmować małoletnie dzieci, jeżeli jedno z rodziców nie posiada obywatelstwa polskiego.
Ustawa nie przewiduje możliwości zrzeczenia się obywatelstwa polskiego dla dziecka, którego rodzice są obywatelami polskimi i nie występują dla siebie o zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego. - polski odpis aktu urodzenia dziecka (oryginał do wglądu),
- oryginalny dokument o wyrażeniu, przed właściwym miejscowo wojewodą (w przypadku osób zamieszkałych w Polsce) lub konsulem RP (w przypadku osób zamieszkałych za granicą), zgody drugiego z rodziców na zrzeczenie się przez dziecko obywatelstwa polskiego, jeżeli drugie z rodziców jest obywatelem polskim a nie ubiega się o zrzeczenie obywatelstwa polskiego,
- pisemne oświadczenie dziecka (jeżeli ukończyło lat 16) o wyrażeniu zgody na zrzeczenie się przez nie obywatelstwa polskiego (zał. nr 2 - można wydrukować plik .pdf Adobe Reader) złożone przed właściwym miejscowo wojewodą (w przypadku osób zamieszkałych w Polsce) lub konsulem RP (w przypadku osób zamieszkałych za granicą),
- pisemne oświadczenie opiekuna dziecka (jeżeli pozostaje ono pod jego opieką prawną) o wyrażeniu zgody na zrzeczenie się przez nie obywatelstwa polskiego, złożone przed właściwym organem,
- rozstrzygnięcie polskiego sądu, w przypadku gdy zgoda na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego udzielona jednemu z rodziców ma rozciągnać się na dziecko, którego drugie z rodziców jest obywatelem polskim i nie wyraża zgody na utratę obywatelstwa polskiego przez dziecko lub gdy porozumienie pomiędzy rodzicami napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody.
- oświadczenie mówiące, czy rodzice dziecka urodzonego poza terytorium Polski, dokonali wyboru obywatelstwa na obce.
- dokument z urzędu gminy potwierdzający obywatelstwo duńskie dzieci, lub duński paszport (do wglądu).
- Wniosek ma być wypełniony czytelnie, dane osobowe muszą być zgodne z danymi na polskich aktach stanu cywilnego (pisownia imion, nazwisk, ilość imion),
- Na duńskiej promesie musi widnieć imię, imiona, nazwisko zgodnie z polskimi aktami stanu cywilnego,
- Wydział Konsularny może pośredniczyć w uzyskaniu polskich aktów stanu cywilnego i postanowień o zmianie nazwiska lub imienia - w tych sprawach prosimy o kontakt z Działem Prawnym (tel.: 39-46-77-32).
- 2.240,- DKK - Za przyjęcie i opracowanie dokumentacji w sprawie zrzeczenia się obywatelstwa polskiego,
- 450,- DKK - Za doręczenie postanowienia o nadaniu obywatelstwa polskiego,
- 230,- DKK - Za tłumaczenie dokumentów o treści powtarzalnej (m.in. przyrzeczenia nadania obywatelstwa duńskiego) za stronę.
- 112,- DKK - Za opłatę pocztową do odesłania oryginałów dokumentów.
I. Obywatel polski ubiegający się o wyrażenie zgody na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego powinien złożyć następujące dokumenty:
II. Do wniosku o udzielenie zgody na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego obejmującego małoletnie dziecko należy dołączyć:
Uwaga:
Opłaty konsularne obowiązujące od dnia 1 Maja 2006 roku:
Uwaga:
Kwoty z pozycji: 1 i 3 powinny być wpłacone przed wysłaniem dokumentów do Polski, natomiast kwota z pozycji 2 przy odbiorze decyzji o udzieleniu zgody na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego.Wpłat należy dokonywać z góry, osobiście, potwierdzonym (gwarantowanym) czekiem, lub na konto giro, a oryginał wpłaty dołączyć do dokumentacji.
Sposób płatności:
Wydział Konsularny Ambasady przyjmuje opłaty konsularne od osób fizycznych w formie wpłat gotówkowych i przekazów na konto bankowe Ambasady (konto giro) oraz od osób prawnych w formie wpłat gotówkowych, czeków i przekazów na konto bankowe (konto giro).
Wydział rozpoczyna wykonywanie czynności z chwilą wniesienia i potwierdzenia dokonania opłaty. Szczegóły dotyczące dokonywania płatności - Wykaz czynności i opłat konsularnych
W momencie doręczenia decyzji o udzieleniu zgody na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego należy zwrócić polski paszport.
Uwaga:
Obywatel polski traci obywatelstwo polskie po uzyskaniu zgody Prezydenta RP na zrzeczenie się tego obywatelstwa. Dniem utraty obywatelstwa polskiego jest dzień podpisania przez Prezydenta RP postanowienia o wyrażeniu zgody na zmianę obywatelstwa polskiego. Od tego momentu osoby starające się o zmianę obywatelstwa polskiego, a posiadające jedynie przyrzeczenie nadania obywatelstwa obcego stają się bezpaństwowcami.
W przypadku wątpliwości prosimy o kontakt telefoniczny z Działem Obywatelskim (tel.:39-46-77-07).
http://www.kopenhaga.polemb.net/index.php?document=58
Informacja w sprawie zrzeczenia się obywatelstwa polskiego
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
czwartek, 23 kwietnia 2009
Pułapka paszportowa
Obywatelstwa jest sie faktycznie trudno pozbyc, ale chcialabym poznac choc jedna osobe, ktorej nie wypuszczono z Polski, bo legitymowala sie zagranicznym, waznym paszportem.
Umiejscawianie dokumentow to tez nie taki problem. Czasem owszem, zdarza sie jakis niedouczony urzednik robiacy problemy, ale w wiekszosci przypadkow wszystko przebiega gladko. Z zeznan forumowiczek na formum Matki Polki w UK wynika, ze wiekszosc umiejscawia akty urodzenia dzieci albo poprzez rodzine, albo wrecz korespondencyjnie! Powiedzialabym ze frustracje starego wiarusa sa z lekka przeterminowane.
via blog @ pasnik » Blog Archive » pułapka paszportowa.
środa, 22 kwietnia 2009
Do dziczy polskiej szturmujacej Ambasade USA i o "Propagandzie Symertii"
Amerykanie musza sie bronic przed naplywem nielegalnych robotnikow. To chyba nikogo nie dziwi. A te tlumy i kolejki przed Ambasada USA to to wszystko tylko niewinni turysci, tak? Jak slowo daje nie wiedzialem ze USA jest az tak turystycznie atrakcyjnym krajem dla Polakow :))) Myslicie ze "jankesi" to takie kompletne durnie ktore sie dadza nabrac na wasze cienkie, glupie, polskie matactwa? Sami sobie robicie renome, teraz pijcie piwo ktore sobie nawazyliscie. Nie oczekujcie ze "jankesi" beda mili dla bandy polskich dzikusow ktorych glownym celem jest oszukac i wykorzystac. Na nieszczescie traca na tym ci ktorzy rzeczywiscie chcieliby pojechac tylko w odwiedziny lub tylko turystycznie. Ale nie oszukujmy sie, tych jest tylko garstka i tylko taka garstka powinna byc w Ambasadzie po wizy. "Jankesi" dobrze o tym wiedza.
Jesli chodzi o natarczywie lansowana w Polsce "Propagande Symetrii" w sprawie ruchu bezwizowego do USA, to nikt sie was nie prosil o zniesienie wiz dla Amerykanow. Sami zescie to zrobili. Teraz glupkowato nie oczekujcie "gestow" ze strony USA. Tu nie ma waszej cywilizacji i tu nie ma "gestow"! Tu sa przepisy i szanuje sie prawo ktore jest takie samo dla wszystkich. Oczywiscie wam sie to nie moze pomiescic w glowie, bo prawo w Polsce sluzy do omijania i ten jest bohaterem narodowym kto sobie z tym najlepiej radzi. Spelnicie wymogi Visa Waiver Program to dostaniecie ruch bezwizowy. Proste. Wasi "politycy" osmieszaja sie proszac Przezydenta i innych urzednikow administracji amerykanskiej o "osobiste zajecie sie" zniesieniem wiz. Nie tedy droga. Tu nie Polska i tu nie ma polskiej subkultury.
A jako konkluzja, to niezle sobie obmysliliscie z tym zniesieniem wiz dla Amerykanow. Kazdy zdrowo myslacy wie ze przytlaczajaca ilosc tych ktorzy jezdza do Polski to osoby ktore maja polskie pochodzenie. Kto inny by tam jezdzil i po co? No to wymysliliscie sobie ze jak nie ma wiz to bedzie pulapka paszportowa... Niby mozna bez wiz jezdzic - ale nie mozna... Chwyty ponizej pasa rodem ze zwiazku radzieckiego. To wszystko ma krotkie nogi. Juz teraz placicie za wasza zawistna glupote, a bedzie jeszcze wiecej do zaplaty.
piątek, 17 kwietnia 2009
dziecko - rejestracja w ambasadzie/konsulacie
No ale wlasnie o to chodzi - jak maja w Polsce zameldowac dziecko
rodzice, ktorym albo noga w Polsce nigdy nie postala, albo nie maja
tam zadnego potencjalnego adresu, gdzie dziecko moga zameldowac? Co
wtedy - nie wydadza polskiego paszportu mimo, ze jedno z rodzicow ma
polski? Ja mam polski paszport (wydany osiem lat temu przez
konsulat w Londynie), ale o ile sie orientuje, nie mam PESEL-u i
nigdy nie mialam. Czy obecnie dziecko musi miec PESEL, zeby dostac
paszport?
czwartek, 16 kwietnia 2009
Geneza pułapki
Krupinski: >>>W tej sytuacji mafia magdalenkowa zdecydowala sie na desperacki czyn – na kolejny skok po zaszczyty i wianki zbawcow. Zaczela przygotowywac, z duzym wyprzedzeniem, jubileusz w Michiganie, zaplanowany na 10 rocznice Magdalenki, czyli na kwiecien roku 1999. [...] W tej sytuacji opublikowalem swoj “Kraj Utracony” nr 31 (4 grudnia 1998), zatytulowany “patriotyczne manewry w Michigan czyli jak zacerowac cnote” oraz kilka innych publikacji i wierszy. Przedruki niektorych z nich ukazaly sie w Ameryce w tym (o zgrozo!) w Michiganie. [...] No i tego bylo juz magdalenkowej mafii za wiele. Zachodzila koniecznosc wziecia rozwodu III RP z nieposluszna czescia Polonii [...]<<<
Najstarszy dostepny w Internecie dokument dotyczacy poczatkow pulapki paszportowej datuje sie na listopad 1998 i pochodzi z Kanady, a wiec jest to przed jubileuszem Magdalenki w kwietniu 1999 w Michigan i przed publikacja artykulu "Patriotyczne manewry w Michigan czyli jak zacerowac cnote” z grudnia 1998, ktory wedlug pana mial spowodowac przelom:
------- Tresc faksu z Ambasady RP w Ottawie, Listopad 1998 ---------
W zalaczeniu przesylamy informacje Wydzialu Konsularnego Ambasady RP w Ottawie dot. interpretacji Ustawy o cudzoziemcach z dn. 25.06.1997 r.
Z powazaniem
Kierownik Wydzialu Konsularnego
Janusz Wach
Radca Ambasady
INFORMACJA WYDZIALU KONSULARNEGO AMBASADY RP W OTTAWIE
Na mocy przepisow ustawy o cudzoziemcach z dnia 25.06.1997 r. prawo polskie nie przewiduje mozliwosci wydania wizy na wjazd do Polski w paszporcie obcego kraju nalezacym do osoby, ktora posiada obywatelstwo polskie. Wspomniana wyzej ustawa stwierdza bowiem, ze:
- wiza to "zezwolenie wlasciwego organu polskiego wydane cudzoziemcowi, uprawniajace go do wjazdu na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej ...",
- "cudzoziemcem jest kazdy, kto nie posiada obywatelstwa polskiego".
* * *
Dodac nalezy, ze art. 2 ustawy z dnia 15.02.1962 r. o obywatelstwie polskim stanowi, co nastepuje - "obywatel polski w mysl prawa polskiego nie moze byc rownoczesnie uznawany za obywatela innego panstwa". W praktyce oznacza to, ze prawo polskie nie zabrania posiadania przez obywatela polskiego jednoczesnie obywatelstwa obcego kraju, ale przewiduje, ze osoba taka uznawana bedzie wylacznie za obywatela polskiego.
----------------- koniec faksu ---------------------------------
Zrodlo:
http://www.compmore.net/~czeslaw/wizy/index.htm
Pulapka byla bardzo mocno lansowana przez Radoslawa Sikorskiego (najprawdopodobniej jej wspolautora) ktory byl wiceministrem spraw zagranicznych w latach 1998-2001, i mial niewiele wspolanego z Magdalenka i Jaruzelskim.
via Wirtualna Solna.
poniedziałek, 13 kwietnia 2009
Kneblowanie Polonii
- Najpierw usunięto forum tuby propagandowej konsulatu szczurojorskiego
nowa lista dyskusyjna - powered by Infopop grudzień 2001 - Następnie przyszła kolej na serwis polonijny Wirtualnej Polski
► Serwis Polonia Wirtualnej Polski:
> “Likwidacja serwisu Polonia
> 28.01.2002
> 1 lutego Serwis Polonia Wirtualnej Polski zniknie bezpowrotnie.”
Czytaj resztę wpisu »
sobota, 11 kwietnia 2009
Adventure holidays
"Jeżeli, dajmy na to, pan Kaminski przedstawi nam własny, ważny paszport USA i nie będzie figurował w ewidencji obywateli polskich, to nie mamy żadnego powodu, aby wymagać od niego jakiegoś innego dokumentu."
Rodacy, czytajcie ze zrozumieniem!!!
"I NIE BEDZIE FIGUROWAŁ W EWIDENCJI OBYWATELI POLSKICH"
- w tym wyrazeniu jest przyslowiowy pies pogrzebany.
czwartek, 9 kwietnia 2009
Obywatelstwo RP
"Powstaje tylko pytanie, co Ewa Milewicz będzie zwracać, żeby okazać prezydentowi swoje niezadowolenie z jego polityki, kiedy skończą się jej ordery. Bo ja wiem? Obywatelstwo?"
Jest super, więc o co mi chodzi? :: lukaszwarzecha.salon24.pl
wtorek, 7 kwietnia 2009
10 rocznica Ann Arbor
Spis Treści
- Artur Kozłowski z Departamentu Obywatelstwa MSWiA
- Czarnecki wykazuje bowiem niemal wrodzony brak kompetencji do czegokolwiek
- Staszek, zadzwoń po żandarmerie wojskową!
- prezes “Wspólnoty Polskiej” prof. Andrzej Stelmachowski
- poseł Unii Wolności, Grzegorz Schetyna
- nie zamierzam prosić konsulatu polskiego o pozwolenie na korzystanie z paszportu amerykańskiego
- Dr Krzysztof Wyszkowski zna te zagadnienia lepiej, ale z przyczyn tylko sobie wiadomych obiera taktykę ekonomicznego dawkowania prawdy
- Krytyk “Okrągłego Stołu”. Orędownik lustracji i dekomunizacji. Obecnie Prezes Fundacji Bezpieczeństwa Strategicznego Polski im. Jana III Sobieskiego.
- nowy ambasador RP w Kanadzie, były rzecznik MSZ, Paweł Dobrowolski
- Wtedy taki delikwent wyciągał polski paszport mówiąc, że jest obywatelem polskim
- Rozmawiałem też na ten temat z min. R. Sikorskim i posłem R. Czarneckim. Szczególnie ten ostatni nic z tego nie rozumiał.
- decyzja Sejmu spowoduje masowe “rzucanie” obywatelstw i paszportów innych krajów i powrót wszystkich rodaków do kraju
- Jerzy W. Różalski jest dziennikarzem największej w Ameryce sieci polonijnych stacji radiowych. Do USA wyjechał w 1974 roku. W przeszłości był korespondentem rozgłośni RWE oraz Głosu Ameryki.
- w czasie swoich ostatnich wizyt w Polsce musiałem w czasie kontroli paszportowej okazywać przy wjeździe paszport polski, natomiast przy wyjeździe paszport amerykański. Było to rozwiązanie nielogiczne i wręcz sprzeczne z brzmieniem ustawy, która przecież zakazuje posługiwania się obcym paszportem przed organami RP.
- Za co Sejm chce ukarać Polonię?
- To bardzo dziwna sprawa, że rząd za wszelką cenę chce się pozbyć swoich obywateli posiadających podwójne obywatelstwo - uważa dr Zbigniew Kostecki z Kongresu Polonii Niemieckiej
- Czy Polonusi zrezygnują z podróży do Polski?
- W sposobie traktowania Polonii przez przedstawicieli RP widzę działanie na rzecz skłócenia diaspory polskiej - Wojciech Białasiewicz, redaktor naczelny “Dziennika Związkowego komentuje dla “Wirtualnej Polski”
- Poseł Janusz Dobrosz jest posłem i rzecznikiem prasowym Polskiego Stonnictwa Ludowego. Został wybrany w okręgu wyborczym we Wrocławiu.
- nieprawdą jest jakoby posłowie opracowujący ustawę nie konsultowali jej z Polonią. Osobiście, przy okazji moich wyjazdów zagranicznych rozmawiałem z wieloma Polakami mieszkającymi za granicą, zwłaszcza przedstawicielami Polonii brytyjskiej
niedziela, 5 kwietnia 2009
Manchester
Dowód można wyrobić tylko w Polsce, tu wyrobisz sobie paszport najszybciej tymczasowy. Na paszport dziesięcioletni czeka się do 6 miesięcy.
"tak naprawdę nigdy się nie dowiesz..."
sobota, 4 kwietnia 2009
Drwiny
piątek, 3 kwietnia 2009
Zrzeczenie się obywatelstwa RP
mmankows_nos...@bellatlantic.net (Marcin Mankowski) wrote:
> >Przeczytalem z uwaga. Jezeli chodzi o stan spraw na dzisiaj -
> >podkreslam, na dzisiaj - to niegdysiejszy konsul w Chicago, p. Jerzy
> >Szewczyk, byc moze odrobine przesadza, bo na razie nikomu zdaje sie
nie
> >odmowili jeszcze wypuszczenia z Polski na podstawie waznego paszportu
> >polskiego, ani nie usilowali sila odebrac legalnie posiadanego
paszportu
> >amerykanskiego. Na razie.
> >Ten dzien niemniej moze w kazdej chwili nadejsc, w kraju slawnym z
> Nie dajmy sie zwariowac. Kazde panstwo moze oczekiwac od swoich
> obywateli poslugiwania sie swoimi paszportami.
> I na czym ten problem polega? Na potrzebie wyrobienia/odnowienia
> paszportu raz na 10 lat ?! Staram sie zrozumiec o co w tych
> pretensjach chodzi ale mi sie nie udaje.
> Marcin Mankowski
Dowcip, prosze laskawego pana, na tym polega, ze prawo RP nie uznaje
formalnie instytucji podwojnego obywatelstwa, a jednoczesnie stawia
powazne przeszkody administracyjne zrzeczeniu sie obywatelstwa RP.
Czyni to posiadanie obywatelstwa polskiego de facto przymusowym dla
kazdego, kto mial jednego lub oboje rodzicow lub dziadkow z
obywatelstwem polskim - niezaleznie od kraju zamieszkania i innych
posiadanych obywatelstw.
Dorwawszy na swoim terytorium obywatela zamieszkalego za granica, bez
oslony paszportu kraju Pierwszego Swiata, Najjasniejsza Rzeczypospolita
traktuje go jak kazdego innego obywatela RP, to znaczy jak bura suke na
urzedniczym lancuchu, ktora ma skakac przez obrecz na kazdy gwizdek
urzedu. Jest rownosc.
Obecna inicjatywa MSZ polega na wydawaniu bez slowa wiz polskich do
paszportow obcych Polakom z zagranicy (lub wpuszczaniu bez slowa na
paszport obcy nie wymagajacy wizy, jak np. paszport USA), polaczonym z
***odmowa wypuszczenia z powrotem*** na paszport inny niz polski.
Efekt netto numer jeden:
Sprawa niedawno opisana na jednej z polskich list: Polka zamieszkala w
USA od dwudziestu lat, jezdzaca od 1989 roku bez przeszkod kilkanascie
razy do Polski i z powrotem na paszport USA przyjechala do Polski z
urodzonym w USA dzieckiem, w odwiedziny do rodziny. A teraz nie chca jej
wypuscic z powrotem do domu w Stanach, az pokaze paszport polski - swoj
i dziecka. Wyrobienie sobie paszportu polskiego w Polsce przez osobe
nie mieszkajaca w Polsce od 20 lat, bez dowodu osobistego, adresu
stalego zameldowania i identyfikatora PESEL jest niezwykle klopotliwe i
dlugotrwale. Wyrobienie paszportu polskiego w Polsce dziecku urodzonemu
w USA, bez polskiej metryki i bez identyfikatora PESEL, jest jeszcze
bardziej klopotliwe i dlugotrwale. Zamiast wypoczywac z rodzina, kobieta
biega z obledem w oczach po urzedach jak z Kafki, gdzie nikt nic nie wie
i kazdy mowi co innego. O tym, ze jak nie wroci w terminie z urlopu, to
ja w Stanach wyleja z pracy albo bank jej dom zabierze za niezaplacone
raty pozyczki, nikt nie chce nawet sluchac.
Konsul USA nie moze pomoc, bo MSZ oswiadcza gornolotnie, ze dla
Najjasniejszej Rzeczypospolitej ta pani jest wylacznie obywatelka
polska, Polska ma suwerenne prawo traktowac swoich obywateli jak jej sie
suwerennie podoba, a w ogole to my polski narod, polski rod, krolewski
szczep Piastowy, wiec nie bedzie Jankes plul nam w twarz. Wielkie
zwyciestwo polskiej suwerennosci.
Efekt netto numer dwa:
osoby, ktore wyjechaly z Polski przed 1989 rokiem, bez odbycia sluzby
wojskowej w PRL (znaczy, w Ludowym Wojsku Polskim, filarze Ukladu
Warszawskiego) boja sie jezdzic do Polski na paszportach polskich.
Dlaczego? Dlatego, ze Rzeczpospolita Polska, czlonek NATO, z sobie tylko
wiadomych powodow kontynuuje jako standard prawny zamykanie do pierdla
osob, ktore sie uchylily od walki o socjalizm w szeregach Ukladu
Warszawskiego przed 1989 rokiem.. Prosze obejrzec pod
http://www.iyp.org/wojsko.gif wycinek z Trybuny Slaskiej z 19 sierpnia
1999 roku. Mlody czlowiek, ktorego sprawe tam opisano, siedzialby do
dzisiaj, gdyby nie jego australijski paszport i australijski konsul
(oraz jego kumpel we wladzach, ale nie kazdy ma kumpla).
Efekt netto numer trzy:
Polacy sluzacy zawodowo w (zawodowych) armiach panstw zachodnich boja
sie jezdzic do Polski na paszportach polskich, poniewaz sluzba w 'obcej'
armii moze kosztowac obywatela polskiego trzy lata wiezienia.
Teoretycznie mozna od jutra wsadzic do polskiego pierdla generala Johna
Shalikashvili, do niedawna szefa amerykanskiego sztabu generalnego,
ktory technicznie rzecz biorac jest obywatelem polskim, bo sie byl
urodzil w Warszawie z ojca Gruzina i matki Polki. Bardziej praktycznie,
mozna w nieskonczonosc ciagac po polskich sadach i urzedach kazdego
urodzonego w USA podporucznika Johna Kowalskiego, wiec ppor. Kowalski do
kraju przodkow nie pojedzie, bo po co mu to.
Efekt netto numer cztery:
Polacy pracujacy w administracji panstwowej krajow zachodnich tym
bardziej nie moga jezdzic do Polski na paszportach polskich, im bardziej
powazne stanowisko zajmuja. Praca w wielu ministerstwach USA, Kanady,
Australii lub krajow Europy Zachodniej wiaze sie z drobiazowa procedura
sprawdzania zyciorysu i lojalnosci urzednika przez miejscowe organa
bezpieczenstwa panstwowego przed dopuszczeniem go do spraw i dokumentow
objetych tajemnica panstwowa (amerykanska, kanadyjska etc.). Jest
calkowicie wykluczone, aby amerykanski urzednik panstwowy dopuszczony do
spraw scisle tajnych, amerykanski dyplomata, amerykanski oficer etc.
mial podrozowac poza granicami USA na jakimkolwiek innym paszporcie niz
amerykanski i bez nalezytej opieki konsularnej rzadu Stanow
Zjednoczonych. Tym samym dyrektor departamentu Kowalski, radca ambasady
Kowalski albo podpulkownik Kowalski tez prywatnie juz do kraju przodkow
nie pojada, bo po co im bardzo powazne klopoty w pracy, jesli mieliby
wystapic o paszporty polskie.
Efekt netto numer piec:
z tego samego powodu co powyzej, nie bedzie juz urodzonych w Polsce
tlumaczy, doradcow i analitykow wsrod swity zachodnich mezow stanu
odwiedzajacych oficjalnie Polske. Nie bedzie rowniez osob rozumiejacych
Polske i jezyk polski w skladzie delegacji zachodnich koncernow i
instytucji finansowych. Nikt nie bedzie sie narazal na to, ze mu w
dzikim kraju wschodnioeuropejskim zatrzymaja do czasu wyrobienia
polskiego paszportu na przyklad osobistego tlumacza premiera Szwecji,
szefa dzialu analiz Europy Wschodniej Miedzynarodowego Funduszu
Walutowego, albo czolowego firmowego specjaliste od uzbrojenia
pokladowego mysliwcow F-16. Fachowcow od Polski ze znajomoscia jezyka
polskiego juz w zachodnich delegacjach nie bedzie, wiec latwiej bedzie
delegacjom ciemnote wciskac; wreszcie tez bedzie mozna prowadzic
szeptanki po polsku przy konferencyjnym stole, tak zeby glupi
cudzoziemiec nie rozumial - hulaj dusza bez kontusza.
Warto tu wspomniec, ze standardowa praktyka MSZ w Warszawie od czasu
upadku PRL jest odmowa akredytowania jako dyplomatow ambasad obcych w
Warszawie jakichkolwiek osob, ktore kiedykolwiek byly obywatelami
polskimi. Rzad RP uwaza za persona non grata osoby, ktore polski kociol
znaja z autopsji i lepiej Polske rozumieja niz inni cudzoziemcy.
Trudniej jest takim ludziom wciskac ciemnote i robic ich w konia,
odporniejsi sa tez na naciski, a zatem jako partnerzy dyplomatyczni dla
dyplomacji RP osoby takie sa niepozadane. Przezwyciezenie tej zasady
wymaga interwencji politycznych na najwyzszym szczeblu, jak to np.
uczynil rzad Izraela dla uzyskania akredytacji w Warszawie dyplomatow
izraelskich urodzonych w Polsce.
***
Wszystko to zatem nie jest takie proste, jak dyplomaci RP po moskiewskim
MGIMO chcieliby aby pan sadzil. Zwlaszcza, ze przy okazji biezacej akcji
MSZ klamie sie na okraglo.
Oficjalne wytlumaczenie konsulatow jest takie, ze RP przyjela nowa
interpretacje swoich ustaw o obywatelstwie i cudzoziemcach z powodu
koniecznosci harmonizacji prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej.
Wystarczy troche poszukac, zeby sie okazalo, ze gówno prawda. Z 15
panstw wspolnoty, osiem krajow (Francja, Grecja, Irlandia, Holandia,
Portugalia, Hiszpania, Wlochy, Wielka Brytania) prawnie uznaje podwojne
obywatelstwo i pozwala podwojnym lub wielokrotnym obywatelom uzywac
takiego paszportu, jak im w danej chwili jest wygodniejszy. Siedem
krajow (Austria, Belgia, Dania, Luksemburg, Szwecja, Finlandia, Niemcy)
nie uznaje podwojnego obywatelstwa i kategorycznie zada, by ich
obywatele legitymowali sie na terytorium kraju pochodzenia paszportem
tego kraju. Z czego przejrzyscie wynika, ze zadnego przymusowego
europejskiego standardu w tej sprawie nie ma, zas kraje UE
rozstrzygaja takie kwestie indywidualnie, zaleznie od wlasnych
preferencji.
Drugie wytlumaczenie jest takie, ze chodzi o to, by dwupaszportowcy nie
mogli sie w Polsce zaslaniac obcym paszportem przed odpowiedzialnoscia
karna. Wystarczy porozmawiac z prawnikiem, by sie dowiedziec, ze gówno
prawda. Polskie sady maja pelna jurysdykcje kryminalna na terytorium RP.
Ani paszport, ani konsul USA nie pomoga facetowi ktory w Polsce ukradl,
zabil, zdefraudowal lub zdemolowal knajpe. Naturalnie, jest i druga
strona medalu: konsul bedzie energicznie interweniowal w obronie
obywatela USA polskiego pochodzenia, od ktorego usilowano szantazem
wymusic grubsza lapowke w urzedzie, probowano go bezprawnie wziac do
wojska, albo naklaniano grozbami do wspolpracy ze specsluzbami RP. Byc
moze to o to chodzi, zeby obcy konsul nie przeszkadzal w takich
interesach?
Trzecie wytlumaczenie jest takie, ze trzeba zastopowac cwaniaczkow,
ktorzy chcieliby miec prawa obu posiadanych obywatelstw, a obowiazkow
zadnego. Niestety, tez gówno prawda. Jesli o to chodzi, zaby facet
mieszkajacy w USA czasem dziecka za darmo na Jagiellonke nie
zapisal,zatajajac swoj amerykanski adres, to istnieje wiele sposobow na
sprawdzenie, gdzie stale mieszka i gdzie placi podatki. Mozna
interesantow traktowac w zaleznosci od miejsca zamieszkania i
sprawdzenia w Urzedzie Skarbowym, nie paszportu. Poza tym, zawsze mozna
kazac zlozyc pisemne oswiadczenie pod przysiega i wsadzac do pierdla,
jesli kto sklamal - ale dopiero wtedy.
Czy pan ma teraz wieksza jasnosc?
Stary Wiarus
sta...@hotmail.com
http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/e8b080aeac738063
Pułapka paszportowa
Krys Krawczyk
> granicy w przeszłości zapraszam to dzisiejszego oświadczenia Konsulatu
> RP w Nowym Jorku obublikowanego w dzisiejszym (24 maja) wydaniu Nowego
> Dziennika, strona 10, pt. "Konsulat RP Informuje" oraz komentarza
> redakcyjnego "Być albo nie być obywatelem RP".
Bicie po pępowinie
Utopic nie mozna - eto niekulturno.Odebrac obywatelstwa nie mozna, bo brak podstaw, a i gwarancji nie ma iz przy okazji jezyka zapomna.
No coz, jesli marchwi za malo - mozna rozejrzec sie za kijem i zastosowac bicie po pepowinie. Tej ktora Polaka emigranta laczy z krajem, pozostawionymi tam rodzinami i miejscami ktore ciagle kusza. Czyli walic po paszportach i obywatelstwie.
Z cyklu: Na Białym Kangurze.