Surfując po polskich portalach w poszukiwaniu codziennej dawki niepotrzebnych informacji trafiłem na tytuł Emigranci rejestrują w Polsce dzieci urodzone na Wyspach. 'WTF?' - pomyślałem z tutejsza i już za chwilę niby obuchem zostałem rażony informacją, że Polacy przylatują do kraju rejestrować swoje dzieci. 'Wow!' - to kolejna rzecz jaka przemknęła mi przez głowę. Następną była ta, że i ja przecież tak uczyniłem. Prawie, bo przylecieliśmy nie tylko po to, ale jednak. Co prawda niechętnie to wspominam, ale mój kolega Łukasz twierdzi, że powinienem to opisać jako przestrogę dla innych. I prawdopodobnie pozwoli mi to uporać się z traumą. Ale (jak zwykł mawiać TW Rewo) nie uprzedzajmy faktów.
To co najistotniejsze w artykule zawiera się w ostatnim zdaniu 'Decyzję o zarejestrowaniu potomków najczęściej przyspiesza jednak chęć wyrobienia dziecku paszportu'. Tych, którzy nie mieli bowiem okazji się o tym przekonać (szczęściarze) informuję, iż od pewnego czasu zrezygnowano z wpisywania dzieci do paszportów rodziców. By od tej pory każdy mały szkrab mógł 'Lądy i morza przemierzać, kulę ziemską z otwartym czołem' - czyli z własnym paszportem. Który należy wyrobić w polskim konsulacie w Londynie. Jezeli ktoś pamięta zdjęcia kolejki pod konsulatem z ostatnich wyborów, to te do paszportów wyglądają podobnie(i np. Daily Mail myli je regularnie). Tylko dzieci jest trochę więcej. I tak stoją sobie Ci rodzice z małymi dziećmi narzekając zgodnie na angielską pogodę i polską biurokrację, grzeją mleko dla tych dzieci w zakamarkach własnego ciała i czekają. Po trzech - czterech godzinach w końcu można wejść do środka, wypełnić niezbędne formularze, okazać dziecko w okienku i złożyć wniosek o paszport. Nic dziwnego, że większość rodziców woli czynić to raz na pięć lat niż raz do roku. A żeby robić to raz na pięć lat niezbędne jest 'umiejscowienie angielskiego aktu urodzenia w polskim Urzędzie Stanu Cywilnego'.
.Jak Mirek został Polakiem
Chcia�em/am powiedzie� �e...
1 godzinę temu
0 comments:
Prześlij komentarz
Komentować mogą jedynie użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
<a href="tu wstawiamy hiperłącze w postaci http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub frazę</a> → tutaj więcej szczegółów