opowiem ci swoją historię z wyrabianiem paszportu przeze mnie kilka lat temu w jednym z konsulatów w USA. Złożyłam wniosek w styczniu, dołączyłam wymaganą, naprawdę słoną opłatę za przesyłkę certyfikowaną (nb. kilka razy wyższą, niż pobiera ją poczta amerykańska, ale rozumiem, że trzeba zarabiać, więc nie narzekam, tylko stwierdzam fakt) za odesłanie mi dokumentu na adres domowy. No i zaczęłam czekać. Kiedy minęło zapowiedziane pół roku, zaczęłam się niepokoić.
Wreszcie zadzwoniłam, aby dowiedzieć, się, jak się sprawy mają. I jak myślisz, co się okazało? Dowiedziałam się od pani urzędniczki, że mój paszport jest gotowy i że w ciągu tygodnia go otrzymam. Pani ta nawet nie była uprzejma mi się przedstawić ani nie przeprosiła mnie za zwłokę i za to, że tracę czas i pieniądze na telefon, tylko tłumaczyła się, że były urlopy. Paszport rzeczywiście dostałam w ciągu tygodnia. Data wystawienia dokumentu wprawiła mnie w stan osłupienia: kwiecień. W związku z opieszałą działalnością tego urzędu konsularnego zostałam wyeliminowana z wyborów, gdyż było już po terminie rejestrowania wyborców. Inaczej mówiąc konsulat RP pozbawił mnie praw wyborczych.
Pełen PRL!
Teraz odpowiedz sobie sam, komu nie chce się "czterech liter ruszyć". Nie zapomnij przy tym, że ja działałam we własnym interesie, za wszystko zapłaciłam i to niemałe pieniądze, a konsulat jest urzędem i nie robi mi łaski.
Za granicą głosujesz na własny koszt i ryzyko - Artur G�rski: "Konserwatysta w postkonserwatywnym świecie" - Salon24:
Chcia�em/am powiedzie� �e...
3 godziny temu
0 comments:
Prześlij komentarz
Komentować mogą jedynie użytkownicy z podwyższonym stopniem anonimowości. Anonimy niskiego stopnia nadal odbieram na priva, ale ich nie publikuję ze względu na hasbarę schetyniątek.
Można tu użyć niektórych znaczników HTML, takich jak <b>, <i>
"Przepis" na aktywny link w komentarzu (dla niezorientowanych):
<a href="tu wstawiamy hiperłącze w postaci http://poprawczak.blogspot.com/2013/04/anonimowe-komentowanie.html">tu wstawiamy tytuł linkowanego utworu lub frazę</a> → tutaj więcej szczegółów